poniedziałek, 11 czerwca 2012

Zduńskowolskie dèjà vu


                                                                                    
       Z każdej sytuacji, w której się znajdziemy, z takich czy innych powodów, zazwyczaj jest kilka wyjść. Jedne mniej, inne bardziej bolesne. Jedne nie powodujące znaczących strat moralnych i materialnych inne niestety tak. Wybór najczęściej zależy od nas.  Jak powiedział Cyceron -Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego w błędzie trwać ” - 
      Bezkrytyczne  pozostawanie w czymś, co jest z gruntu złe, to najgorsze rozwiązanie. Wówczas nasze otoczenie nie ma złudzeń co do,  świadomego w nim  trwania. Jeszcze gorzej jednak  jest, gdy  jesteśmy jedynie narzędziem w cudzych rękach i nie potrafimy, nie umiemy, nie chcemy wyrażać siebie. Warto pamiętać, że trwanie w obłudzie staje się jednak z czasem węzłem trudnym do rozsupłania. To tak jak bycie marionetką zawsze zwiastuje klęskę.
       Kim więc jest prezydent Zduńskiej Woli ? Nie wiem. Myślę, że  on sam już dziś tak do końca, nie wie kim jest. Sterowany przez swoje otoczenie, z bezgraniczną wiarą w niektórych z nich, zatracił instynkt samozachowawczy. Poddał się bezwolnie prądowi; małego cwaniactwa, kolesiostwa, drobnej hochsztaplerki, układów, układzików.  Uwierzył najpierw w nieomylność innych ( jednego ), a dziś, otoczony drobnymi klakierami, sprawia  wrażenie, że zaczyna wierzyć w nieomylność własną .
 „Nasze namiętności często stają się naszym nieszczęściem”, to mądre, niestety nie moje ... to Zygmunta Freuda.

Max Weber

1 komentarz:

  1. Jak się patrzy na radnych PO w Radzie Miasta to ten tekst w sam raz do nich pasuje. Nieomylna jednostka i klakierzy....

    OdpowiedzUsuń