wtorek, 28 stycznia 2014

„Siała baba mak …”

   Pani Agnieszka Mikołajczyk miała być tzw. czarnym koniem ekipy budvarystów. Miała być, ale … . Zacznijmy jednak od początku. Wszyscy już wiemy, że zasady którymi kieruje się ta władza, przy kolejnych awansach, są dość mgliste, a w konsekwencji tego często te awanse są chwilowe.
  Rzecznik prasowy, doradca medialny,  to brzmi dumnie. Czy jednak to, że pisuje się do dość prymitywnego pisemka o sukienkach ślubnych, może być podstawą do bycia rzecznikiem prasowym? Wydaje się, że to trochę mało, ale oczywiście nie dla tzw. senatora VII kadencji. Zasada jest dość prosta. Każdy kandydat na jakiekolwiek ważniejsze stanowisko w mieście, nie wyłączając tego najważniejszego,  ma być spolegliwy. Wiedza? Doświadczenie? To nie ma znaczenia, gdy i jedno i drugie w jego przekonaniu ma on.
  Kompromitacja rzeczniczki prezydenta  posuwała się coraz  dalej. Jednak z racji udziału ( choć dość mizernego) w Extra nie można było jej, tak jak już wielu  wcześniej, ot po prostu „puknąć” ( cytat z pewnej wypowiedzi tzw. senatora). Nie można „puknąć” trzeba „awansować”.

  Pani Agnieszka Mikołajczyk wg Niedźwieckiego „ma teraz  zadania związane z promocją i kulturą”. To oczywiście też brzmi dumnie. No cóż, jeśli osiągnie takie same sukcesy w promocji kultury jak w doradztwie medialnym to pozostaje nam tylko pogratulować kolejnego wizjonerskiego awansu. Zastanawiam się czy za jakiś czas, przy okazji następnego „awansu” Niedźwiecki znów powie „Nie miałem zastrzeżeń do jej dotychczasowej pracy chociaż nie ukrywam, że trzeba uporządkowania... ” ( Nasze Radio 22.01.2014). Niestety wg nas trzeba globalnego uporządkowania. Kiedyś przy okazji łączenia/dzielenia Biura Inwestycji i Infrastruktury Technicznej, Niedźwiecki stwierdził „ Ponieśliśmy pewne fiasko, eksperyment (…) się nie powiódł … „ Który to już z kolei eksperyment się nie powiódł? Aż trudno zliczyć.
 „Siała baba mak, nie wiedziała jak, a dziad wiedział ... ”. Tylko czy na pewno dziad wiedział jak ?

Max Weber

piątek, 24 stycznia 2014

Pracowity tydzień prezydenta

   W moim dość bogatym życiu zawodowym miałem przyjemność spotkać wielu fajnych ludzi. Ludzi z ogromną ilością pomysłów i równie dużą energią do ich realizacji. Zazwyczaj nienastawieni na  eksponowanie swojej osoby, a bardziej na realizację  tego co im w duszy gra. To chyba taka cecha ludzi czynu.
  Ale jak to w życiu bywa spotkałem także ludzi hałaśliwych, zadufanych w sobie dla których eksponowanie własnej osoby, przez pryzmat obiecanek i nierealistycznych planów było ważniejsze niż realizacja czegokolwiek. Ich byt to wieczne planowanie. Ich byt to nieustanne zaskakiwanie nowymi pomysłami bez brania  odpowiedzialności za ich realizację. To takie stwarzanie wrażenia kogoś niezwykle pracowitego, innowacyjnego, energicznego, ot motor postępu i rozwoju. To taki … Niedźwiecki.
  

  Bzdura ? Chyba nie. Proszę poczytać jego wypowiedzi naszpikowane  obietnicami; planami ulic, rond, aquaparków itp...  które za jego urzędowania nigdy nie zostaną zrealizowane, choćby urzędował kolejne 10 lat. Proszę posłuchać jego konferencji prasowych. To tworzenie wrażenia, że na skutek jego działań i jego decyzji,  sukces goni sukces. A tak konkretnie ? Nic. Kolejne plany, kolejne mrzonki. Kolejne ubieranie się w nie swoje szaty. Kolejne projekty. Tak tworzy się świetlaną, ale niestety tylko wirtualną przyszłość naszego miasta.
   A pod marynarką, z tyłu, ma taki mały kluczyk, który od czasu do czasu nakręca ten z VII kadencji.

Max Weber

sobota, 18 stycznia 2014

Moralni niemoralni.

  Sam nie przypuszczałem, że z bełkotu  Extra da się aż tyle wycisnąć przeciwko aktualnym włodarzom  miasta. Widać polubili strzelanie sobie w stopę.  „ Samorządy bez partii politycznych ! Partia o Ciebie zadba !” krzyczy wielkim tytułem (P.M.). Po czym wymienia sprośności jakich dopuścił się jeden z posłów prawicy. Czy to kłamstwo ? Oczywiście, że nie. Tak było. Zresztą nie on jeden i nie tylko z tej partii. Fakt znany i obszernie opisywany niemal we wszystkich gazetach także w internecie i w rozmaitych programach informacyjnych TV. Dlaczego? Po pierwsze bo jest naganny. Po drugie bo dotyczy osoby publicznej. Publicznej  w skali kraju. Dlaczego nikt  nie napisze o naszych lokalnych działaczach zachowujących się niemoralnie? Ano dlatego, że są lokalnymi działaczami. W czym jest lepszy działacz Forum, który zachowuje się w sposób wyjątkowo niemoralny, od tego przykładowego, wymienionego przez (P.M.), posła.? Niczym !


  „ Możemy głosować na ludzi, których znamy, którzy się sprawdzili, którzy nie są skażeni partyjnym cwaniactwem (P.M.)”. Czytamy dalej. Zastanawiam się tylko dlaczego wg PM, to ewentualne partyjne cwaniactwo ma być gorsze od tego cwaniactwa występującego pod szyldem Forum Dobrej (samo)Woli. Oba są złe. Ale policzmy ile to cwaniaków z PO, z PiS, czy choćby z koalicyjnego SLD zarobiło np. przy budowie Ratusza. Nikt !  A ile z Forum?  Ludzie z Forum, w tej kadencji „wyjątkowo się sprawdzili”. Wszyscy  znamy  ich i ich cwaniactwo, i  mam nadzieję, że w związku z tym głosować na nich nie będziemy. Bo ludzie nie dzielą się na partyjnych i bezpartyjnych, panie PM, ale jak mówił Pawlak w „Samych swoich”, na mądrych i głupich, a my możemy dodać, że także na uczciwych i nieuczciwych.

Max Weber

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Z głową w chmurach


  Dobremu samopoczuciu Piotra Niedźwieckiego końca nie widać. Zachwyt nad sobą, nad tym czego dokonał w trakcie tych prawie 5 lat, to szczyt narcyzmu. Inwestycja za inwestycją, zmiany, zmiany, zmiany. A tak naprawdę? Zmiany i owszem ale głównie w Urzędzie Miasta. Praca w magistracie to niemal jak rosyjska ruletka. Pan Marek kręci bębenkiem colta, o przepraszam senator VII kadencji, a Niedźwiecki naciska spust, co kilka tygodni/miesięcy i już po zmianie.


 Trzeba przyznać, że zabawa przednia, bo to przecież wszystko dla dobra nas wszystkich. Co jeszcze zrobiono dla dobra nas wszystkich? Tak do końca ? Zieloną i …. i nic. Przez 5 lat, poza wymienioną już ulicą, nie zrobiono od a do z - Nic. Wszystko co miasto rozpoczęło trwa,  najczęściej trwa na poziomie projektów. To co jest robione, robione jest bez końca. Poprawiane jest nieustannie, nawet tuż po pozornym zakończeniu ( choćby kamienice). Przesuwanie terminu oddania tzw. ratusza to już klasyka tej ekipy.
   „Jesteśmy spokojni o miejskie finanse ( przy prawie 40 mln zadłużeniu? Pozazdrościć i wiedzy i optymizmu). Chcemy budować miasto przyjazne mieszkańcom, uporządkowane i schludne (ze zraszaczem za 70 tys. zł przy ratuszumiastem z lekka wyludniającym się, bez perspektyw dla młodych). Zduńska Wola zasługuje na pozytywną zmianę ( i to jedyna i  bardzo słuszna konkluzja Panie Niedźwiecki, zmiana jest wręcz konieczna) – mówi prezydent z ramienia Forum Dobrej (nie)Woli. „ ( Extra 09.01.2014r.)
„ Kiedy rozpoczynaliśmy rewitalizację centrum miasta niektórzy twierdzili, że zabraknie na inne inwestycje. Okazuje się, że środków wcale nie brakuje” (Extra jw.). No oczywiście, że nie brakuje. Przecież te 99,9 tys. zł na inwestycje, przy budżecie ponad 100 mln zł to niewyobrażalna kupa kasy!!! Ile z tego dobra można zrobić, to chyba tylko Piotr Niedźwiecki wie. Widać, że teraz to dopiero inwestycje pójdą pełną parą. Może nawet z aquaparkiem !?

Max Weber 

sobota, 11 stycznia 2014

Lawina Sukcesów

  Z wpisów na naszym blogu wynika że tęsknicie za naszymi komentarzami. Raz są częściej, jako ocena na gorąco tego co mówi lub  tego co  robi nasza miejska władza, raz rzadziej, jak choćby teraz. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Brak nam słów na ostatnie wypociny gazetki Extra, przedstawiającej ciąg niekończących się sukcesów Niedźwieckiego i jego drużyny „ Forum Dobrej (nie)Woli”. Ta naiwna próba przekucia nic nieróbstwa w sukces zatyka  dech w piersi. Przestawianie planów, zresztą tych samych od czterech lat, to już jawna kpina z nasz wszystkich. Znów będziemy robić drogi! Nie zawsze te same co  trzy czy też dwa lata temu, no  ale jednak. A tym czasem to tylko  plany dotyczące zlecenia projektów; Z Extra;   „Miasto przygotowuje się również do przebudowy kolejnych dróg ( kolejnych to znaczy jakie były wcześniej ? Kolejnych po ul. Zielonej?). W 2014 roku  zostaną wykonane (tylko) projekty przebudowy ulic;” Tu następuje długa lista ośmiu bodaj ulic. To wręcz szokujące, że przez okres czterech lat miasto  wykonało w całości, kompleksowo i samodzielnie jedną ulicę. Teraz w ciągu jednego roku, szczególnego roku, bo wyborczego, aż 8 ulic. Brawo chłopaki, tak trzymać.



 Jak to będzie realizowane z tych niespełna 100 tys. złotych zapisanych w budżecie?  Dalibóg ja nie wiem, ale przecież my mieszkańcy nie jesteśmy od tego aby wiedzieć, ale od tego aby słuchać i czytać te brednie. Bo najważniejsza Dobra Wola.
 Aha, a co z rondami ???


Max Weber

piątek, 3 stycznia 2014

Zegar wybił dwunastą

 Zegar wybił dwunastą i wszyscy w jednym momencie, staliśmy się starsi o rok. Dla tych którzy weszli, w tym momencie w „dorosłość” to wesoła chwila, dla tych co dorosłymi stali się już jakiś czas temu, niekoniecznie. Ale jak wszyscy wiedzą i mówią wkoło, nie tyle lat się ma ile wynika z dowodu ale tyle na ile się czujemy. Życzymy więc  wszystkim, i sobie też, młodzieńczego samopoczucia i takiej też werwy. Szczególnie posiadanie tej ostatniej będzie w tym roku miało niebagatelne znaczenie.
  Rok 2014 to rok dwóch ważnych wyborów; do parlamentu europejskiego i do lokalnych samorządów, na czele oczywiście z wyborem prezydentów, wójtów i burmistrzów.
  Już niedługo zacznie się kampania wyborcza i nie mamy złudzeń, że będzie niezwykle ostra  i brutalna. Czy taka musi być ? W dzisiejszym świecie często aby zaistnieć trzeba szokować lub … obiecywać, jak najwięcej obiecywać. Niestety taki sposób prowadzenia kampanii  wyborczej mobilizuje tylko tych najbardziej zagorzałych, głównie przeciwników któreś ze stron. Czy tak musi być ? Chcielibyśmy, żeby było inaczej. Chcielibyśmy aby kampania wyborcza stała się próbą merytorycznej oceny tego co dokonała obecna ekipa w mijającej kadencji, jak wywiązywała się ze składanych obietnic i co na przyszłość proponują oni i reszta kandydatów.


  Jesteśmy przekonani, że agresją nie zwiększymy frekwencji, a przecież wszystkim nam o to chodzi by była jak największa. I jeszcze jedno; niech nas w tym Nowym Roku nie opuszcza poczucie humoru.

Max Weber