poniedziałek, 30 września 2013

Spółki na tapecie – TBS

   Upadłość spółki ogłasza się   w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań”. - tyle podręczniki ekonomii. Coś na ten temat, myślę mogliby powiedzieć księgowi kilku firm, także tych komunalnych. Czy TBS jest w zapaści mimo ogłoszenia zysku za 2012 rok ? Niestety tak. Spróbujmy porównać ilość należności i inwestycji krótkoterminowych ( środki w tzw. kasie ) - 1370,2 tys. zł do zobowiązań 6 726,2  tys. zł . Obsługa zobowiązań odbywa się za pomocą środków obcych generując kolejne poziomy zadłużenia. Dobitnie świadczą o tym także wskaźniki płynności. Ten podstawowy, czyli wskaźnik płynności bieżącej powinien znajdować się w przedziale 1,5-2, w TBS-ie wynosi 0,65.  Zaklinanie  rzeczywistość na niewiele się zda. Taki poziom tego wskaźnika w najbliższych latach nie daje najmniejszych szans na terminową regulację  długów.  Skutkiem tego są także bardzo duże koszty finansowe ( w tym karne odsetki ) . W roku 2012 - 196,2 tys. zł ! 
  Można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że bez radykalnych działań restrukturyzacyjnych ta  spirala zadłużenia będzie się nakręcać.
   Dziwne jest także, że przy spadku sprzedaży o ponad 356 tys zł, koszty działalności  operacyjnej spadły raptem o 92 tys. zł. Natomiast, i tu mamy rekordzistę, pozostałe koszty rodzajowe ( przypominam o zawartych w nich min. delegacjach) wzrosły w 2012 roku w stosunku do 2011 roku o 112 tys. zł, z 36,2 tys. zł  do 148,2 tys. zł . Ciekawe byłoby szczegółowe zestawienie tych kosztów.  


Max Weber 

piątek, 27 września 2013

Spółki na tapecie – MSC

   Informacje przedstawione tutaj wynikają wprost z opublikowanych sprawozdań finansowych. Jak więc prezentuje się sytuacja w MSC,  w liczbach? Jeśli przyjrzymy się nieco dokładniej to okaże się, że dodatni  wynik finansowy spółka zawdzięcza głównie posiadanym lokatom. Co więc byłoby gdyby tych milionowych lokat nie było  ( 4,7 mln zł ) ? Byłoby w 2012 roku znacznie gorzej, a w 2011 byłaby strata. Pytanie jest takie; czy to źle, że spółka ma lokaty? Pewnie nie, tylko czy po to podnoszone są ceny? Wszak to my płacąc wyższą, co roku, cenę za ciepło składamy się na te lokaty. Od 2010 do 2012 urosły o 1, 3 mln zł, przy dość symbolicznej działalności inwestycyjnej np. w roku 2012 - 840 tys. zł.


     Kryzys, to w spółce  oczywiście  zupełnie obco brzmiące słowo, patrząc choćby na wzrost kosztów wynagrodzenia; z 1889 tys. zł w 2010 roku do 2030 tys. zł w 2012 roku. Może  to wynika ze  wzrostu zatrudnienia?
   Kolejna łyżka dziegciu to pozycja; pozostałe koszty rodzajowe. W 2012 roku wzrosły o ponad 11 tys. zł w porównaniu i do 2010 i do 2011 roku. Warto przypomnieć, że na te koszty składają się między innymi koszty podróży służbowych, reprezentacji i reklamy.
      Najbardziej jednak istotną sprawa w tej spółce są poniesione koszty na budowę sieci cieplnej. W roku 2011 -  275 tys. zł, w roku 2012 – 350 tys. zł. Pytania są następujące; ile z tych kwot poszło na budowę sieci w Ratuszu, na ile w związku z tym wystawiono i czy w ogóle wystawiono fakturę Urzędowi Miasta, czy miasto, zgodnie z zawartą umową płaci MSC za moc zamówioną?

Max Weber 

czwartek, 26 września 2013

Spółki na tapecie - MPK

   Jak  zarządzane jest  Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Spółka z o.o.? Niech przemówią liczby. Informacje przedstawione przez Spółkę za rok 2012 niestety nie napawają optymizmem. Ale do konkretów. Przychody ze sprzedaży zmalały z prawie 4,5 mln zł w roku 2011 do niespełna 2,3 mln zł w roku 2012. Strata ze sprzedaży to ponad 2,8 mln zł. Co więc trzyma spółkę przy życiu ? Dotacja w wysokości 2,7 mln. zł.
 W czasie ostatnich trzech lat nie zrobiono nic co zmniejszyłoby koszty, a wręcz przeciwnie. Koszty działalności operacyjnej wzrosły z 5 mln zł w 2011 roku do 5,1 mln zł w 2012 roku. Pozostałe koszty rodzajowe wśród których są także koszty delegacji  i reprezentacji są na podobnym poziomie od kilku lat. W roku 2012 osiągnęły kwotę prawie 67 tys. zł.  Trochę jeździmy panowie, prawda ? Zastanawiający jest, przy braku spadku innych kosztów działalności operacyjnej, tak ogromny wzrost w pozycji ; usługi obce - ze 189 tys. w roku 2010 do 667 tys. zł w roku 2012. Taki wzrost, o prawie 500 mln zł, powinien nieść za sobą   zmniejszenie pozostałych kosztów. Taki jest cel np. outsourcingu. Niestety, nie w przypadku MPK. Dlaczego ?


  Z roku na rok maleją wskaźniki płynności, szczególnie wskaźnik bieżącej płynności ; z 2,2 w roku 2009 do 1,53 w roku 2012. Wskaźnik ten zbliżą się już do granicznego poziomu. Dalsze jego obniżanie spowodować może trudności w obsłudze zobowiązań.


Max Weber 

czwartek, 19 września 2013

Ja tylko cytuję !

   W kampanii wyborczej : „Jedna z inwestycji, które muszą w najbliższym czasie doczekać się realizacji w Zduńskiej Woli to basen. Piotr Niedźwiecki zapewnił, że wie w jaki sposób sfinansować jego budowę. „( e-zduńska 10.2010r.)


 „Prezydent Zduńskiej Woli ma wizję połączenia powiatowego i miejskiego ośrodka sportu i zbudowania na jego terenie aquaparku . Jesteśmy bardzo zdeterminowani, by taki obiekt rekreacyjny powstał. Niech to będzie nawet powiatowy ośrodek. Ważne, żeby nie dzielić na ,,moje" i ,,twoje" czegoś co tak naprawdę służy wszystkim - podkreśla prezydent” ( nasze miasto 19.11.2012r.)
 „Prezydent miasta Piotr Niedźwiecki na dziesięciu niebezpiecznych skrzyżowaniach w Zduńskiej Woli chce zbudować ronda ( 09.10.2010r.)Trzeba tę ideę przygotować najpierw od strony dokumentacji, co zleciłem urzędnikom. Tak, by rozpocząć prace wiosną.” ( nasze miasto 09.10.2010r,)


Chcemy pozostawić pozytywny walor działań, aby miasto za jakiś czas zmieniło się i abyśmy nie musieli się wstydzić za to, że mieliśmy szansę i z tej szansy nie potrafiliśmy skorzystać (…) -obiecywał Piotr Niedźwiecki  „ ( Siedem dni 10.2010r.)


 „Dzieci (osoby), które dotarły dzisiaj do  Miejskiej Biblioteki Publicznej (do tego bloga) mogły posłuchać bajek o Zduńskiej Woli w wykonaniu prezydenta Piotra Niedźwieckiego „( nasze miasto 09.10.2010r.)
Max Weber 

wtorek, 17 września 2013

Prawda medialna

   Odkąd  kuriozum medialne pt. Extra pojawiło się na terenie Zduńskiej Woli, dokonał się cud inicjatyw Piotra Niedźwieckiego. Okazało się jak bardzo sprawnym i pełnym pomysłów jest. Jak jego wytężona praca, szczególnie umysłowa, staje się źródłem recept na rozwój miasta i okolic. To jak cud przemienienia biblijnego. Nastąpiła przemiana z leniucha w pracoholika ! Z nieudacznika, w człowieka sukcesu! Uwierzycie państwo? Szczęście jakie trafiło się Zduńskiej Woli jest  nie do przecenienia. To się nazywa siła słowa pisanego.
   Jego lista sukcesów nie ogranicza się  tylko do podszywania się pod pomysły innych, ale także do nazywania się ojcem licznych inicjatyw inwestycyjnych i organizacyjnych .  Vide  konferencja w Karsznicach. Chciałoby się powiedzieć, że  jak Midas, wszystko czego dotknie obraca się w złoto. Stał się również niezwykle „obiektywnym”  obserwatorem życia politycznego i społecznego, ot troskliwy „ojciec lokalnego narodu”. Chwali co jego i bezkompromisowo napiętnuje co nie jego.
   Myślę, że już niedługo dowiemy się, że budowa S8 to jego sukces łącznie z obwodnicą  Pabianic, dworcem Fabrycznym w Łodzi i  koleją  szybkich prędkości Warszawa - Poznań. Ot sukces za sukcesem.


    W jednym szczególnie jest niedościgniony,  w  obiecywaniu niemożliwego.  Na tym polu to prawdziwy  mistrz ! Uczcie się więc kochani jak wiele można dokonać ograniczając się jedynie do czytania gazet i odwiedzania rynku staroci... oczywiście przy wsparciu niezastąpionego, nieocenionego, bezpartyjnego senatora VII kadencji. Bo jak mówi sławny reżyser w Filmie „Miś” : „  jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu, która mówi … „ 

Max Weber 

poniedziałek, 16 września 2013

Rosyjska ruletka

  Samorządy bez partii! Do takiego wniosku doszedł jeden z pismaków gazetki Extra , potocznie nazywanej  „śmieciówką”. Temat chwytliwy i w pierwszym odruchu można byłoby stwierdzić, że coś w tym jest. Tylko czy na pewno?
„ Czasami przynależność pomaga, bo zdarza się, że kasę na samorządy rozdziela „swój koleś” ale takie podejście to gra w ruletkę. W samorządach bezpieczniej postawić na bezpartyjnych”. ( Extra 12.09.2013r.)
  Czyli wg Extra tak jak jest w Zduńskiej Woli. Bezpartyjny Piotr Niedźwiecki i bezpartyjny  Andrzej Brodzki,  obaj wspierani przez bezpartyjnego senatora VII kadencji. Mało tego, ci bezpartyjni wspierają siebie i swoich bezpartyjnych kolegów w pozyskiwaniu smakowitych kontraktów przy realizacji ratusza i zieleni miejskiej. Ci bezpartyjni samorządowcy wspierają swoich bezpartyjnych kolegów, też samorządowców, w pozyskiwaniu intratnych posad, choćby tak jak  ostatnio członka 3P,  w pozyskaniu fikcyjnego etatu w MSC. Tak jest wśród „bezpartyjnych” ! Więcej dowiecie się od tych co dzięki tym bezpartyjnym  szybko awansowali i jeszcze szybciej wylatywali.
   Co jest dla tych pozostałych, tych partyjnych i niespolegliwych ? Otóż zdziwicie się też coś jest, to znaczy będzie – praca w Zelowie ! A żeby było łatwiej tym, co tak jak nasi bezpartyjni koalicyjni samorządowcy, nie są bezpartyjni, proponuję aby pan prezydent położy dodatkowe tory do Zelowa lub wybudował choćby ścieżkę rowerową, aby tym partyjnym i niespolegliwym łatwiej dojeżdżało się do pracy.


  Jak widać  nasze „bezpartyjne” trio gra w ruletkę i to ostro. Czy będzie to rosyjska ruletka ? Czas pokaże.


Max Weber 

środa, 4 września 2013

Składowisko – sprzedać, czy nie?



       Na ostatniej sesji moje największe zainteresowanie wzbudziły trzy tematy: informacje n.t sytuacji naszego szpitala i gospodarki odpadami w mieście oraz projekt uchwały w sprawie zgody na sprzedaż składowiska w Mostkach. Pominę swoją ocenę tego, co dzieje się w szpitalu i jak jest realizowana w mieście ustawa śmieciowa. Pewnie większość ma już wyrobione zdanie w obu tematach i moja opinia nic tu nie zmieni. „Koń jaki jest, każdy widzi”. Pozwólcie natomiast, że podzielę się swoją wiedzą o funkcjonowaniu miejskiego składowiska odpadów.
       Nie wiem dlaczego Prezydent odmówił tej wiedzy radnym, przedstawiając im projekt uchwały w sprawie sprzedaży działki z naniesieniami, na której zlokalizowane jest Składowisko. Uzasadnienie do tej uchwały, choć zapełniało kartkę formatu A4 było lakoniczne i pozbawione merytorycznej zawartości. Przygotowując projekt takiej uchwały Miasto pokazało swoją bezsilność wobec dzierżawcy wysypiska, który prowadzi działalność na majątku miasta, nie dzieląc się z nim osiąganymi dochodami. A jeszcze Miasto płaci za niego podatki…Ten dzierżawca nie może dalej grać Miastu na nosie! Czy ktoś wyobraża sobie sytuację, że wynajmuje własne mieszkanie, nie dostaje za to ani grosza, a jeszcze musi płacić czynsz i tolerować fakt dokonywania w tym mieszkaniu samowolnych przeróbek? 
       Jak to możliwe, że przez wiele lat nikt się tym nie przejmował? W końcu sprawa trafiła do sądu. I teraz przed jej rozstrzygnięciem Prezydent podejmuje decyzję o sprzedaży? To kpina z radnych i z mieszkańców! Przed przedstawieniem takiej uchwały należy publicznie, podkreślam publicznie, wyjaśnić wszystkie sprawy dotyczące zawartej umowy dzierżawy Składowiska i jej realizacji zarówno przez dzierżawcę jak i Miasto. Uważam, że niektóre kwestie, niezależnie od prowadzonego postępowania sądowego powinna wyjaśnić Komisja Rewizyjna.
       W złożonej podczas sesji interpelacji zadałam wiele pytań dot. prowadzenia Składowiska. Pytałam też o operat szacunkowy na jego wycenę i zasady w oparciu o które został przygotowany oraz o warunki przetargu na sprzedaż (dla zainteresowanych: właścicielem działek wokół składowiska jest jego obecny dzierżawca). W końcu zapytałam, po co kilka miesięcy temu rozszerzano zakres umowy spółki MPWiK o prowadzenie składowiska? 
       Wnioskowałam, aby odpowiedź na moją interpelację dostarczono wszystkim radnym. Dziwiła mnie pozytywna opinia n.t. projektu w/w uchwały niektórych członków komisji budżetu i gospodarki miejskiej, wyrażona bez znajomości faktów i rozliczeń dot. Składowiska. Mam nadzieję, że jak te fakty poznają, zmienią zdanie w tej tak ważnej dla Miasta i jego mieszkańców sprawie.

                                                                                        Hanna Iwaniuk
                                                                                                                   

poniedziałek, 2 września 2013

Budowniczy Bob

 Ci którzy maja dzieci powinni skojarzyć tytuł tego wpisu z bajką dla dzieci. Dorastając nasze dzieci zapominają o bajkach, a my dorośli już nie, bo  każda bajka to jakiś etap życia naszych dzieci lub wnuków. Okazuje się jednak, że niektórzy nie tylko wspominają bajki, ale także jako dorośli uwielbiają opowiadać bajki innym... dorosłym.
  Trafiła nam się taka władza i oczywiście trzeba z nią jakoś wytrzymać, ale czy to znaczy, że mamy wierzyć w każdą opowiadaną bajkę? Na konferencji po minie Andrzeja Brodzkiego było widać, że coś z tą bajką jest nie tak.
  Władza postanowiła wybudować dom dla zduńskowolan. To znaczy nie do końca tak. Władza postanowiła, że zostanie wybudowany blok w Zduńskiej Woli, a żeby było bardziej wiarygodnie nawet stworzyła wizualizację tego bloku. Piękny. Nota bene był już taki prezydent, który swoje mrzonki natychmiast przekształcał w obraz internetowy. I to, jak pamiętamy, ze szczególną intesywnością tuż przed referendum. Może stąd ta kwaśna mina Brodzkiego?
  Mieliśmy mieć obiekty kulturano-sportowo-rekreacyjne na miarę metropoli. Było minęło. No jednak nie minęło. Mamy kolejnego bajkopisarza. Bo oczywiście ta bajka ma swój ciąg dalszy. Jak już powiedzielismy władza postanowiła coś zrobić dla ludzi. Jest tylko jedno ale. Władza nie ma pieniędzy, ( wiemy gdzie poszły) więc postanowiła, że wybuduje ten blok rękoma i za pieniądze innych.  No ubaw po pachy, a górnolotność wypowiedzi Niedźwieckiego jak zwykle  rzuca na kolana.

Max Weber