niedziela, 29 lipca 2012

Co mnie boli ? cd.


         
W dniu 25 lipca 2012r ,  postanowiłem obejrzeć sesję odwoławczą sądu w Sieradzu , dotyczącą sprawy byłego prezydenta Rzeźniczaka . Chciałem porównać prowadzenie takich spraw w Polsce i Ameryce .
Przed rozprawą interesowała mnie głównie forma prowadzenia takiej sprawy , ale w trakcie rozprawy moje zainteresowania przeniosły się na treść .
Po wysłuchaniu treści apelacji zaskarżonych wyroków , wygłoszonych przez sędziego prowadzącego sprawę , a następnie wystąpienia pani Prokurator ( na bazie obecnej poprawności językowej chyba prokuratorki ) i kolejno wystąpień 5 adwokatów , uważam że sprawa została spreparowana na życzenie polityczne przeciwników oskarżonych .
Niestety spreparowana przy użyciu instytucji prawa ,co dobitnie podkreślił jeden z adwokatów , jednoznacznie  nazywając to fałszem dokonanym przez prokuraturę .
Chcę zaznaczyć , że nie znałem żadnego z oskarżonych , a całą sprawę znam tylko z omówień prasowych .
Dlaczego piszę o tym , uważam bowiem , że sprawa ta odnosi się do dnia dzisiejszego .
I polega jednoznacznie na zastraszaniu przeciwników politycznych .
( Uważajcie nie podskakujcie bo i wy wylądujecie na sali sądowej jako oskarżeni z tego lub innego powództwa ) .
Jeszcze jedna ciekawostka , w wystąpieniu pani Prokurator padło ciekawe zdanie 
( oskarżenie ) odnoszące się do pana Rzeżniczaka , że nie można być prezydentem od 8 rano do 15 po południu a po tych godzinach pełnić funkcję polityczną , odnosilo się to do kampanii wyborczej z tamtego okresu .
W związku z powyższym , skojarzyłem sobie wystąpienie obecnego prezydenta we własnym gabinecie , na rzecz kandydata do senatu - w czasie ostatniej kampanii
wyborczej . Wystąpienie jednoznacznie polityczne !
Inaczej mówiąc wtedy to było naganne a teraz chwalone , fajne co ?
Podsumowując ; standardy polityczne w naszym mieście przypominają  Azję ( nie ubliżając temu kontynentowi i niektórym krajom tamtego regionu ) , a nie kraje zachodnie a zwłaszcza skandynawskie , do których poziomu podobno pretendujemy .
Na koniec , dużą część aktu oskarżenia , można by zastosować , zwłaszcza w części dotyczącej nepotyzmu  , o którym jest tak głośno w całej Polsce , do tego co się dzieje w naszym mieście dzisiaj .
                                                                                 AMi.

czwartek, 26 lipca 2012

Cygaro



 Od kilku tygodni przyglądam się budowie na pl. Wolności i zastanawiam  się czy jej efekt będzie dla Niedźwieckiego trampoliną do następnej kadencji, czy raczej gilotyną szans na kolejne urzędowanie ( to słowo na wyrost w tym przypadku... chodzi o "urzędowanie" oczywiście ) . Budowa idzie niemrawo. To wielu zauważa. Wielu się martwi, a niektórzy tylko kręcą z politowaniem głową. Niestety są wśród  nas tacy co  pamiętają przebieg inwestycji w socjalizmie. Niechybnie nasuwają się podobieństwa. Niektóre tylko co do tempa inne co do socjalistycznej jakości.
  Któregoś dnia rano tj ok 7.45 przejeżdżałem obok tej budowy. Jedna część płotu była odsunięta, widać więc było  gorącą dyskusję dwóch panów, (reszta chyba zaczyna później !? ) być może omawiali strategię. Potężny dźwig stał nieruchomo. Traf chciał, że jeszcze tego samego dnia o godzinie 14.15 znów przejeżdżałem obok. Potężny dźwig znów, a może wciąż, stał nieruchomo. Było gorąco. Czyżby sjesta ? Tylko dlaczego taka długa? A może nie ma co się tak dziwić, wszak nadzoruje to grecka firma. Tam sjesta rzecz święta. Swoją drogą ciekawe ile kosztuje godzina " pracy" takiego żurawia.
  A być może, nie ma się co tak podniecać bo może  stanął on tam tylko po to aby było gdzie wywiesić flagę ? Bo jak powiada Zygmunt Freud " czasami cygaro jest tylko cygarem i niczym więcej".

Max Weber

wtorek, 24 lipca 2012

Sami Swoi w Zduńskiej Woli ?



  Ileż to już razy nadmierny optymizm Piotra Niedźwieckiego nie znalazł przełożenia w faktach? Pewnie trudno byłoby zliczyć. Gdy rok temu e zduńska zadała pytanie „ Czym skusić inwestora ?„ , natychmiast   podsunęła, wydawałoby się prostą podpowiedź „ atrakcyjnym terenem inwestycyjnym i preferencyjnymi warunkami dla przedsiębiorców, którzy będą prowadzić w mieście biznes, zatrudniać mieszkańców i w perspektywie zapełniać miejską kasę podatkami . ”  Biorąc pod uwagę fakt, że miasto nasze ma tereny inwestycyjne e zduńska 5 lipca 2011 roku, zadaje  pytanie :” Dlaczego w takim razie inwestorzy omijają nasze miasto szerokim łukiem?”
  Jak wynika z dalszej części stan ten władze Zduńskiej Woli chciały zmieniać, a Niedźwiecki zachwycony wizytą przedstawicieli zarządu Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, zadeklarował wówczas podjęcie działań zmierzających do jeszcze większej aktywności promocyjnej aby skusić ewentualnych inwestorów.
„- To było bardzo dobre spotkanie. Jak się spotyka z takimi osobami oko w oko to przełamuje się opory ...  ”.- powiedział rozanielony Niedźwiecki.


   I minął rok! Przełamano wiele oporów, a min. bez oporu obniżono środki na.... promocję. Co za konsekwencja. Efekt jaki jest wszyscy widzą. Kompletna klapa. Wielkiego szturmu na tereny objęte Strefą jakoś nie zaobserwowaliśmy. Więc ile warte są słowa  Niedźwieckiego ?
   Pawlak w „Samych Swoich ” twierdził, że jego słowo droższe pieniędzy. Niedźwiecki tego powiedzieć nie może. A gdyby kiedyś się zapomniał i tak powiedział,  czy byłoby tak śmiesznie jak na filmie ? 

Świstak 

poniedziałek, 23 lipca 2012

Zapiski reemigranta cd.


                          
Jak obiecałem , dzisiaj ceny i podatki , no chyba , że znów przedłużę ponad miarę cierpliwości moich czytelników .
Ceny w skali jednostkowej często są niższe niż w Polsce . Jednostkowej czyli niezależnej od wysokości zarobków .
Na pewno wyższe są ceny mięsa , choć nie wszystkich . Będę podawał ceny w złotówkach( $1=3 zł ), wagę natomiast w kg ( 2 lbs - funty = 1 kg ). Oczywiście są to wartości przybliżone . Wołowina na dobry stek to 72 zl za kg , ale już na sos 20 zł / kg .
Mielone wołowe ( bardzo rzadko wieprzowe ) sprzedaje się w zależności od zawrtości tłuszczu ( są to zawartości 80 % , 83 % , 90 % , 93 % , 96 % tłuszczu ). Najtańsze 80% to 18 zł / kg ,najdroższe 36 zł / kg . Schab bez kości kosztuje 30 zł / kg . Parówki ( hot dog ) paczka od 3 zł / za ½ kg ( z kurczaka ) do 12 zł za ½ kg ( wołowe ).
Mleko pełno tłuste 4 %  - galon czyli około 4 litrów , to wydatek 9 zł .
Chleb 1kg , w piekarni -12 zł.
Wódka najtańsza Majorska za ½ litra -12 zł.
Teraz z innej beczki - samochody . Mając dobry kredyt , praktycznie w chwili kupowania nie płaci się nic . Cała cena wchodzi w spłatę comiesięcznej raty . Kupno trwa od 10 minut do kilku godzin , zależy to od wysokości rabatu , który chce się uzyskać .
Wszystkie auta są wyposażone w automatyczną skrzynię biegów ( manualną trzeba zamawiać) , radia . Ceny najtańszych np. Mazda to 30000 zł , oczywiście mowa o najtańszych modelach , do tych droższych np. Mercedes -75000 zł . O najdroższych nie będę pisał bo nigdy nie było mnie na nie stać .
Cena paliwa za 4 litry ( galon ) - 12 zł .
Telewizory 32 cale - od 750 zł , ale 3-D nawet 3000 zł .
Drukarki - od 300 zł . DVD - od 60 zł . Telefony , tak jak w Polsce .
Książki , w miękkiej oprawie od 15 zł , w twardej od 45 zł . W różnych sklepach te same książki można spotkać nawet po 3 zł .
To tyle w dużym skrócie o cenach . O zarobkach pisałem w poprzednim zapisku .
Jak wspomniałem na wstępie moje obawy się sprawdziły , dlatego o podatkach w następnych zapiskach .

                                                                                      AMi.

piątek, 20 lipca 2012

Miłość własna


  Już 10 lat temu, przy pierwszych bezpośrednich wyborach na prezydenta, dla NIEGO zaangażowanie się w politykę to był czysty makiawelizm. Może jeszcze wówczas, na początku nie aż tak , ale z  czasem wyraźnie zawładnęły NIM  układy, interesy polityczne, a przede wszystkim gry personalne. To nieustawiczne budowanie strategi opartej na tym jak i  od kogo być cwańszym, z kim wejść w komitywę , kogo wesprzeć, kogo „spuścić”, by nasze było na wierzchu. A jak dziś wszyscy wiemy, w tym przypadku  „nasze” to zawsze znaczy „jego”. Miłość własna jest  tu najważniejsza i niewspółmierna z jakimiś publicznymi wartościami. „ Dobro Zduńskiej Woli to ja ” - zdaje się mówić. Jak wiemy, od kilku lat ma w swej drużynie kogoś, kto utwierdza go w tym przekonaniu na każdym kroku. Naiwna i nieudaczna wydaje się MU projekcja rozwoju Zduńskiej Woli, o ile nie jest podporządkowana makiawelizmowi, czyli zasadzie: „ kto wykiwa kogo, by zachować władzę”. Przy czym warto zwrócić uwagę, że Machiavelli sądził, że władca ( w jego czasach książę)  może popełnić wszelkie bezeceństwa, o ile służą one dobru wspólnoty, ON takie myślenie, z całą pewnością, traktuje jako naiwne.  
   Jak widać już dziesięć lat temu  był mistrzem cyników. Kim jest dziś ? Myślę, że nawet Machiavelli miałby kłopot z jego nazwaniem. Super cynikiem ? Może. Zapewne politykiem, choć dziś już tylko lokalnym, który wie, że kariery politycznej nie robi się dzięki obronie jakichś wartości, ale sprawianiu wrażenia, że się to robi. Nawet akt erekcji ( swoją drogą ciekawa zbitka słowna )  na Pl. Wolności wydawał się być bardziej na jego cześć niż na cześć czegokolwiek. Jak wiele osób poczuło w związku z tym przyjemność ? 
    Bo tak naprawdę chodzi wyłącznie o władzę.
Max Weber 

środa, 18 lipca 2012

Zapiski reemigranta cd.


                             
Jak szanowni czytelnicy widzą - w moich zapiskach jest jak w sklepie kolonialnym , czyli mydło , powidło i pług . Jeżeli ktoś nie potrafi wyobrazić sobie takiego sklepu , polecam książkę pt. “ Lalka “ Bolesława Prusa . Dzisiaj kolejna cząstka takiego sklepu ; zarobki , ceny i podatki .
Zarobki w Ameryce tak jak i w Polsce są bardzo zróżnicowane .W New Jersey najniższa stawka godzinowa wynosi $ 8,25 lecz w praktyce nie spada poniżej $ 10 , średnio oscyluje w okolicach $ 20 ( mowa o stanowiskach robotniczych nie wymagających wiekszego wykształcenia ) .
Za pracę wypłata następuje raz w tygodniu , w wiekszości przedsiębiorstw w piątek .
Wypłaca się głównie w postaci czeków lub na konto ( dużo rzadziej ) . Rachunki najczęściej przesyłane są czekami . Tak samo przekazywanie pieniędzy w obrocie prywatnym odbywa się czekami . Przelewy nie są aż tak popularne jak w Polsce , praktycznie nie istnieje obrót gotówkowy . Bez konta czekowego i kart kredytowych kupienie nowego smoochodu na raty jest praktycznie nie możliwe .
Wszystkie zarobki są jawne , zwłaszcza w sektorze publicznym z dokładnym wyliczeniem zarobków zasadniczych , dodatków i premii .
Dla przykładu nauczyciel w moim stanie zarabia po kilku latach okolo $ 60000 , policjant z podobnym stażem podobną sumę , Zarobek dyrektora szkoły to $ 120000 , podobnej wielkości jest zarobek szefa policji w mieście wielkości Zduńskiej Woli .
Roczny zarobek prezydenta miasta to około $ 160000 . Dochody najwyższych władz bez trudu można znaleźć na internecie .
Jak zwykle moje zapiski wydłużają się do zapisów , dlatego ceny i podatki następnym razem .

                                                                                           AMi.

poniedziałek, 16 lipca 2012

Dialogi na płot i cztery nogi


Big Brother i telewizyjni prezesi.

-        Co pan wyczyniasz ? – wystraszył mnie, jak zwykle  pojawiający się nagle przy płocie, sąsiad
-        Kabel kładę – odrzekłem zgodnie z prawdą – kosiarka spalinowa padła i muszę elektryczną troszkę przeciągnąć
-        A ja już się bałem, że to jakaś miejska plaga
-        Plaga ? Skąd ten pomysł ?
-        Budowę ratusza będziemy mogli podglądać. Tak jak te bociany w Łasku. Mój prezes ….
-        Ten z odzysku ?
-        Ten sam, też chciał pooglądać ...
-        Budowę chciał pooglądać ? - zapytałem zdziwiony
-        Niestety nie, zresztą tak do końca nie wiem. Zamówił kable i chciał sobie wstawić w gabinecie telewizor.


-        Pewnie ten naprawiony przez prezesa MPK  - stwierdziłem  z przekąsem. A po chwili wymownego milczenia dodałem – a może mu magistrat kazał ?
-        A i owszem magistrat kazał, niestety ... kable schować, ruszyć cztery litery i wziąć się za robotę.
-        Czego to ludzie z nudów nie wymyślą – i obaj z sąsiadem, oparci o płot, zadumaliśmy się.

Wasz wszędobylski   Świstak ,

Kto za to płaci? – Pani płaci, Pan płaci…


            Przed tygodniem wracałam z krótkich wakacji. Dobry nastrój popsuł mi wypadek na stacji benzynowej. Skaleczyłam stopę o niezabezpieczoną, wystającą z podłogi aluminiową listwę. Zapłaciłam za czyjąś bezmyślność. Po interwencji chirurga, zamiast cieszyć się kilkoma pozostałymi dniami urlopu, spędziłam je w domu, zmieniając opatrunki.
            Przyszedł weekend. Czas odpoczynku po tygodniu pracy. Czas wakacji dla dzieci. W sobotni poranek, tylko nieliczni zrywają się z łóżek. Większość smacznie śpi. A tu niemiła niespodzianka. W  ostatnią sobotę mieszkańców mojej ulicy zerwał na równe nogi duży hałas. Kilku pracowników, wyposażonych w kosy spalinowe, czyściło chodniki na mojej ulicy. Wykaszali kępy traw przerastających w niektórych miejscach spoiny między płytami chodnikowymi. Na ulicy położonej z dala od centrum. Na ulicy, gdzie zdecydowana większość mieszkańców robi to sama i gdzie takie przerosty są naprawdę sporadyczne. Wiecie jak komentowali to moi sąsiedzi, którym przerwano sen? Dziwli się, czemu nikt nie pomyślał by wykonywać te prace w dni robocze i skąd taka dbałość władz miasta o czystość na naszej ulicy. Uważali, że zamiast płacić za czyszczenie ich latem, lepiej było dbać  o nie zimą. Wspominali oblodzone chodniki , które sami musieli odśnieżać i posypywać piaskiem i  nawet się na to wtedy nie skarżyli - przecież  w kasie miasta się nie przelewa, to trzeba wykazać obywatelską postawę. A tu się okazuje, że kasy jest w bród, skoro miasto stać na takie roboty. Wiecie jak to komentowali? Że to bezmyślność i że oni za to płacą! 

                                                                                        Hanna Iwaniuk



niedziela, 15 lipca 2012

Co mnie boli cd.


                             
Już w poprzednim zapisie pisałem o etyce radnych naszego miasta , teraz żeby wyczerpać temat , znów o nich . Bywam prawie na wszystkich sesjach rady miejskiej , a w czerwcu także na obradach rady powiatu . Miałem mozliwość porównania . Okazało się , że radni tak miejscy jak i powiatowi mają nas mieszkańców w bardzo niewielkim poważaniu .
 Już uzasadniam ;
Rada miasta chce ograniczyć możliwości wystapień obywateli , przenosząc wystąpienia obywatelskie na sam koniec posiedzenia , tłumacząc to długością tych wystąpień . Także chce ograniczenia wypowiedzi do 5 minut .
Rzeczywiście na ostatniej sesji , punkt wystąpienia obywatelskie trwał wyjątkowo długo . Ale to nie mieszkańcy byli przyczyną , ale radni , których dywagacje (znaczenie proszę szukać najlepiej w słowniku Kopalińskiego ) na wystąpienia obywatelskie w sprawie sportu i łącznika S8 co najmniej trzykrotnie przewyższały czas zabrany przez obywateli .  Pozwala to zadać pytanie komu  mają  służyć te zmiany ? Jezeli pod koniec sesji na sali brakuje dużej liczby radnych - przeciez nie nam mieszkańcom .
Jeszcze lepiej jest w czasie obrad rady powiatowej , oni w ogóle nie mają punktu wystąpienia obywatelskie . Na ostatniej sesji , chciałem zabrać glos w sprawie czystości miasta i powiatu , najpierw wywiązała się dyskusja czy pozwolic mi na wypowiedź ,( jak potem po sesji uzasadniał jeden z radnych , żebym czasem nie przemycał żadnych prywatnych wniosków ) potem po głosowaniu łaskawie tą możliwość otrzymałem .
Podsumowując radni nie są dla obywateli to my jesteśmy dla nich . Są to byty wyalienowane , pasożytujące na naszych podatkach .
Zwróćcie uwagę , na ostatniej sesji ,dotyczącej absolutorium pod adresem Pana Prezydenta ,ze strony koalicji prezydenckiej nie padlo nawet słowo krytyki a przeciwnie wychwalanie pod niebiosy . W tych chwalbach dominowali przedstawiciele PiS oraz Forum ( Dobrej Woli ) .
Niestety PO. też nie było przygotowane do krytyki działań administracji .
Administracji - która oprócz pomnikowego ratusza nie ma pomysłu na zarządzanie miastem .
Jeżeli jest tak dobrze jak oświadczają Panowie Prezydenci to dlaczego jest tak źle ?
Do następnych wyborów zostało 27 miesięcy PAMIĘTAJMY !!!!!!!!!!!!!!!
                                                                                                   AMi.

czwartek, 12 lipca 2012

Rozdziobią nas kruki …


             W zasadzie tekst ten powinien mieć tytuł -  podsłuchane. Mój przyjaciel, człowiek niepozorny, był kilka dni temu świadkiem wymiany pewnych dość dziwnych opinii. Opinii  osób ze ścisłego, jeśli tak można powiedzieć, grona decydentów jednej z koalicyjnych formacji. I mógłbym temu nie dać wiary, tylko, że na uczciwości i prawdomówności mojego przyjaciela nigdy się nie zawiodłem. Nie będę wymieniał nazwisk bo wszak nie o to chodzi. Przyjmuję, pewnie przesadnie, że jest to pogląd sporej części członków tej formacji. Choć w cichości serca bardzo chciałbym się mylić. Wszak chodzi o etykę.
             Rzecz oczywiście szła o Biesiadnym Prezydencie. Zaczęło się dość pochlebnie. Głównie jednak z racji zatwierdzonego budżetu dającego, i tu cytat " zarobić" . Wspomniano o kilku ciekawych nieruchomościach, które jeszcze są do kupienia. Potem omówiono sprawę synekur . Tutaj też sytuacja, według interlokutorów, wyglądała dobrze, a nawet jak stwierdzono " coraz lepiej " .
           Nadszedł jednak taki moment w owej dyskusji w którym pojawiło się małe zwątpienia. Dotyczyło ono ewentualnego braku "kasy" w budżecie.
               -     No i co wówczas ? - zapytał jeden z panów.
             -     A co nas to obchodzi, nie my podpisujemy, nie my zatrudniamy. My możemy spać spokojnie.
             -  Słuchajcie - wtrącił się, ponoć najbardziej milczący - jak nie będzie miał dla nas kasy wymieniamy go na innego.
             Ponoć wszystkich to bardzo ubawiło. Czy będzie tak jak u Stefana Żeromskiego " Wszystko przełajdaczone - szepce Winrych pogwizdując - przegrane nie tylko do ostatniej nitki, ale do ostatniego westchnienia wolnego ".  



          To pewnie nieuzasadnione czarnowidztwo, bo skąd Stefan Żeromski 100 lat temu, miałby wiedzieć o tej, tu i teraz, Zduńskiej Woli. Choć jak powiadają niektórzy, są takie rzeczy na świecie o których się filozofom nie śniło.

Świstak


wtorek, 10 lipca 2012

Zapiski reemigranta cd.


                    
      Szkoły średnie i wyższe dzieli przepaść . Oczywiście są szkoły srednie, w których ponad 90%  kończy studia i to te z najwyższej półki , niestety są to tylko szkoły prywatne .
      Dzieci polskich emigrantów po ukończeniu średniej szkoly  w Polsce , posiadają o klasę przewyższające wiadomości z każdej dziedziny . Dla przykładu - z matematyki nie znane jest tam pojęcie całek czy różniczek   Jeszcze jeden przykład , w czasie rozmowy w radiu  ( tok show ) na falach 101.5 fm , o jakości nauczania w publicznych szkołach średnich,  nauczycielka języka angielskiego z jednej z tych szkół , zapytana z kim była prowadzona wojna secesyjna , odpowiedziała że z Kanadą .
      Szkoły wyższe są też o bardzo zróżnicowanym poziomie . Na najwyższym poziomie jest 8 szkół z tzw. Ivy League ( powojowa liga ) , należą do niej takie uniwerstytety jak : Princeton , Yale , Harward itd.
Poznałem tylko jeden z nich w Princeton . Jest to uczelnia sięgająca 17 wieku . Bardzo droga , ale posiadająca rozbudowany system stypendialny . Dla najlepszych studia są darmowe , łącznie z pieniędzmi na utrzymanie . Średnio w zależności od kierunku , studia kosztują około $ 40000 . O jakości tych uczelni może świadczyć rozmowa z moim wnukiem , który zastanawiając się nad wyborem szkoły wyższej , na moje pytanie dlaczego nie Princeton odpowiedział  “ dziadek ja nie jestem geniusz , a to jest szkoła właśnie dla takich “. Faktem jest , że szkoła szczyci się najwyższą liczbą noblistów . Budynki pochodzące z początków szkoły służą do dziś , oczywiście szkoła jest ciągle rozbudowywana , z tym  że wszystkie nowe budynki są budowane w stylu tych pierwszych , czasami nie do odróżnienia . Na terenie jest kościół , który służy dla wszystkich wyznań . Dekorowany jest w zależności od potrzeb danego wyznania . Uniwerstyteckie  muzeum posiada dzieła malarskie ; Tycjana , Rembranta , Moneta , Maneta , rzeżby : Rodin’a , Abakanowicz i wiele innych . A także dzieła sztuki greckiej ,egipskiej , rzymskiej , Majów i innych . Wszystko to są dary absolwentów uczelni . Na jej terenie znajduje się też teatr , chyba najlepszy w New Jersey .
       Na koniec zdanie o innej uczelni . W stanie Georgia znajduje się uniwersytet  , w którym chłopiec nie może trzymać dziewczyny nawet za rękę , wolno słuchać tylko muzyki klasycznej , cisza nocna trwa od godziny 22 , za najmniejsze złamanie przepisów relegują z uczelni . Szkołę tą kończył m.i.n.Prezydent Reagan .
                                                                                   AMi.

poniedziałek, 9 lipca 2012

Prawda Billa Clintona



    To co najlepiej wychodzi obecnej zduńskowolskiej ekipie, to ciągłe zaklinanie rzeczywistości. Zaczęło się od wyjątkowego optymizmu co do kosztów inwestycji pt. „Ratusz” . To samo dotyczy kosztów rewitalizacji kamienic na Pl. Wolności. Poczęstowano nas również nową prognozą na lata 2012 – 2036. Oczywiście oparta jest ona na takich informacjach które uwiarygadniałby prognozy dotyczące stopnia zadłużania się miasta w najbliższej przyszłości. Zmniejszałyby widmo katastrofy finansowej i dawały nadzieję na większe dochody niż faktycznie mogą być.
    Oto cytat ze zduńskowolskiego opracowania „ Na potrzeby prognozy przyjęto wskaźniki gospodarcze przyjęte przez Ministerstwo Finansów. Przewiduje się, że w latach 2012-2016 PKB będzie rósł w tempie odpowiednio: 4,0% , 3,7%, 3,9%, 4,0%, 3,7%.”
Jak to ma się do rzeczywistości ? Ano okazuje się , że Minister Finansów w Warszawie  nie podzielił optymizmu wiceprezydenta w Zduńskiej Woli  i opublikował „nieco” inne prognozy :
Ministerstwo Finansów prognozuje wzrost Produktu Krajowego Brutto na ten rok w wysokości 2,5 proc. W 2013 roku ma on wynieść 2,9 proc. w 2014 roku 3,2 proc., natomiast w 2015 roku 3,8 procent.
Takie wartości znalazły się w Aktualizacji Programu Konwergencji 2012 przygotowanej przez Ministerstwo Finansów. Oznacza to, że resort podtrzymuje prognozę zapisaną w (...) budżecie państwa”.
  Ciekawe, które będzie na wierzchu, czy racjonalizm prognoz ministerialnych, czy może niczym nieuzasadniony optymizm władz Zduńskiej Woli.
    I chciałoby się,  lekko parafrazując powiedzenie Billa Clintona „ gospodarka głupcze ”, powiedzieć: prawda głupcze.
Max Weber