Od
razu wszystkich rozczaruję, nie będzie tu mowy o Telimenie, Zosi ani o Robaku.
No chociaż .... o robaku który toczy
nasze władze troszkę będzie.
Przedstawiając wyniki prognozy dochodów i wydatków bieżących, w ramach wieloletniej prognozy
finansowej dla Zduńskiej Woli, wiceprezydent Krzysztof Jędrzejewski stwierdził;
„ Miasto Zduńska Wola bez wprowadzenia polityki oszczędnościowej
w wydatkach bieżących nie będzie w stanie uchwalić budżetu na kolejne
lata .” Jakby nie brzmiało to kasandrycznie, faktem jest,
że oszczędzać każdy musi. Wszak kryzys .
Okazuje się jednak, że kryzys kryzysem, słabowity budżet, słabowitym
budżetem ale jeśli chodzi o oszczędzanie to oczywiście nie wszystkich to dotyczy, a już na pewno nie dotyczy to,
zaprzyjaźnionych z władzą, członków Forum. Można zaoszczędzić na utrzymaniu i
naprawie dróg. Władza nie musi tamtędy ani
jeździć ani chodzić. Remont zasobów komunalnych ? A pies je trącał,
byleby nasz drogi wiceprezydent był zadowolony i mógł zabezpieczyć swoim
druhom fajne fuchy. No i oczywiście zawsze podnosić rękę „za”. Zresztą nikt z kręgu władzy nie mieszka
w zaniedbanych zasobach komunalnych. Kolonie i wypoczynek dla najuboższych ? A kogo to obchodzi. Na pewno nie
członków Forum ! Sprawdźcie ich deklaracje finansowe ! A co z zielenią ? A
tutaj to zupełnie inna rzecz . To jest jak ta oczywista oczywistość.
Wszak wszystkim nam zależy na miłym wyglądzie miasta. Panu prezydentowi
tęskniącemu „ Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, Wyzłacanych pszenicą,
posrebrzanych żytem „ widać
szczególnie, a że i potrzeby, żeby nie
powiedzieć wymagania pana Tadeusza
wzrosły ( tego od koparki ),
więc cóż stoi na przeszkodzie aby
akurat w tej pozycji zdecydowanie zwiększyć planowane środki ? Nic nie
stoi . A może się zagalopowałem ? E tam .
Zazwyczaj jest tak, że kupuje się po coś.
Po co zatem wkupują się w łaski kogoś kto już od dawna jest z nimi ? Czas
pokaże czy coś jest na rzeczy .
Max Weber
od prokrastynatora skopiowałem - pasuje jak ulał
OdpowiedzUsuń"Klientelizm (definicja za wikipedią – bez komentarza)
Układ nieformalnych zależności typu ekonomiczno-politycznego, w ramach, których wpływowy decydent polityczny lub zasobny dysponent dóbr ekonomicznych (patron) roztacza opiekę nad osobą lub grupą społeczną (klientela) w zamian za poparcie polityczne. Zjawisko klientelizmu jest powszechnie uznawane za formę patologii społecznej, ponieważ narusza formalne i oficjalne reguły gry politycznej i ekonomicznej. "