Jeśli zastanawiamy się nad przyszłością często
przed naszymi oczami pojawiają się marzenia, marzenia których spełnienie
mogłoby nam sprawić radość, przyjemność, poczucie szczęścia i własnej wartości.
To często marzenia małe, drobne, dotyczące nas,
naszych najbliższych i te marzenia większe, dotyczące miejsca, w
którym z takich czy innych powodów przyszło nam żyć. Czasami chcemy zbyt dużo,
ale czasami chcemy, wydawałoby się, tak niewiele – czystej przestrzeni, tej
materialnej i tej moralnej.
Marzymy,
kiedy chodzimy po chodniku i potykamy się o wystające krawędzie, kiedy jedziemy
ulicą i wpadamy co chwila w dziury, kiedy
na spacerze pod nogami chrzęszczą nam śmieci, kiedy ktoś pięknosłowiem
próbuje zastąpić poważną debatę, milczeniem zaczarować rzeczywistość, a wielokrotnie powtarzanym kłamstwem zastąpić prawdę.
Czy chcemy mieć niechlujnie wkoło?
Czy chcemy być okłamywani ? Oczywiście, że nie chcemy. A jednak. Co kilka lat dokonujemy wyborów
naszych przedstawicieli do rad, na prezydenta, i...? Proszę prześledzić
ostatnich kilkanaście lat, jak wielu jest wśród nich kolejną kadencję ,
przepraszam za słowo, z gębą pełną frazesów, zajmujących się tylko swoją, pożal
się Boże, polityczną egzystencją?
Dlaczego? Bo czegoś nam się nie chce? Bo demokracja nas przerosła?
Moliere
powiedział: ”jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to, co robimy, także za to,
czego nie robimy”. Nie dokonujemy rzeczowej oceny ich dotychczasowych działań,
nie spotykamy się z nimi w trakcie kadencji, nie wytykamy im błędów, nie
krytykujemy ich złych zachowań, nie walczymy o
własne .... marzenia.
A jeśli już dokonujemy wysiłku, żeby
porozmawiać, czy spotykamy się ze zrozumieniem? Czy może traktowani jesteśmy
protekcjonalnie jak niegroźne półgłówki ? Czy jest to jeszcze poziom
konstruktywnej polemiki, czy wymiana impertynencji ? Chciejmy nie chcieć być
traktowani przedmiotowo, chciejmy nie chcieć arogancji lokalnej władzy. Nie we wszystkim musimy mieć rację, ale o
wszystkim mamy prawo mówić. Chciejmy realizować marzenia.
Rozmarzony
Świstak
Tak, tak popieram.
OdpowiedzUsuńProkrastynatora za to, że pisze najpierw straszyli, że pobiją, że załatwią, że dadzą po ryju a teraz straszą prokuraturą jakie to klasyczne dla budvarystów. I was tez beda straszyć. Nie zgadzam się na to żeby tylko jedna opcja miała monopol na wiedzę.
Nie możemy dać zamknąć sobie ust. Trzeba móc mówić bo inaczej człowiek się udusi.