Dziś dostałam powiadomienie o wysokości podatku od nieruchomości. A do powiadomienia załączony był list od prezydenta (list od prezydenta miasta, jako załącznik do informacji o podatku - sic!). A w nim tyle dokonań obecnej władzy, że aż dech zapiera. I oczywiście pochwała dla byłego senatora. Musiałam szczypnąć się w łokieć, żeby mieć pewność, że mi się nie śni. Bo jak jest - widzę. A to co widzę - nie napawa optymizmem. A z listu wieje nawet nie optymizm, ale bezbrzeżne szczęście z dokonań władzy. Miałam dylemat, czy ja jestem przy zdrowych zmysłach, czy Ci, co przygotowali ten list? Aż musiałam wziąć tabletkę...
Zduńskowolanka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz