21 lutego nasz blog będzie obchodził pierwszy rok działalności. To wtedy
ukazał się pierwszy wpis na blogu. Długo
zastanawialiśmy się nad dołączeniem do blogosfery. Nie wiedzieliśmy, czy się tu
odnajdziemy, czy ktoś będzie chciał nas czytać, czy nie zabraknie nam pomysłów.
Podejmując decyzje o pisaniu bloga, chcieliśmy poszerzać krąg ludzi
zaangażowanych po stronie Zduńskiej Woli. Pisaliśmy o tym co widzimy, co myślimy,
co czujemy. I robimy to nadal. Nie mamy monopolu na wiedzę, na jedynie słuszną
rację, ale mamy potencjał i swoje zdanie na wiele tematów. I to zdanie
prezentujemy na blogu.
Nie zakładaliśmy, że posty będą się ukazywać się regularnie. Nie pisaliśmy ich z obowiązku, nie czuliśmy żadnego przymusu. Rzeczywistość dostarczała nam tyle tematów, że nie sposób było milczeć. Często byliśmy krytyczni, pewnie nie zawsze w konstruktywny sposób. Czasem ironiczni lub zabawni. Mieliśmy nadzieję na żywą dyskusję, czekaliśmy na komentarze. Nie było ich wiele. Niezależnie od tego, czy były nam przychylne, czy nie – nigdy ich nie moderowaliśmy. Nie będziemy tego robić nadal. Ale liczba komentarzy nie przekłada się na liczbe „wejść” na naszego bloga. Odwiedza nas coraz więcej osób. Było ich w ostatnim roku niemało.
Nie zakładaliśmy, że posty będą się ukazywać się regularnie. Nie pisaliśmy ich z obowiązku, nie czuliśmy żadnego przymusu. Rzeczywistość dostarczała nam tyle tematów, że nie sposób było milczeć. Często byliśmy krytyczni, pewnie nie zawsze w konstruktywny sposób. Czasem ironiczni lub zabawni. Mieliśmy nadzieję na żywą dyskusję, czekaliśmy na komentarze. Nie było ich wiele. Niezależnie od tego, czy były nam przychylne, czy nie – nigdy ich nie moderowaliśmy. Nie będziemy tego robić nadal. Ale liczba komentarzy nie przekłada się na liczbe „wejść” na naszego bloga. Odwiedza nas coraz więcej osób. Było ich w ostatnim roku niemało.
Podobno roku potrzeba na
to, by blog się rozwinął i zyskał stałych czytelników. Równocześnie to właśnie
po roku najwięcej ludzi nudzi się blogiem i go porzuca. Zrobimy wszystko, by tak
się nie stało. Wierzymy, że nigdy nie przyjdzie kryzys i myśl o zaprzestaniu
pisania. Dlaczego? Bo jesteśmy aktywni i chcemy wpływać na to, co dzieje się w
mieście. Naszym mieście.
Dziękujemy wszystkim za czas spędzony na naszym blogu, za obserwowanie, komentowanie, za czytanie naszych postów oraz za to, że po prostu tutaj wchodzicie.
Dziękujemy wszystkim za czas spędzony na naszym blogu, za obserwowanie, komentowanie, za czytanie naszych postów oraz za to, że po prostu tutaj wchodzicie.
Hanna Iwaniuk
Taka piękna rocznica i taki zgrzyt. Od tego jacy ludzie piszą na blogu zależy jego jakość. Miałem ochotę pogratulować Pani udanego roku, ale najpierw przeczytałem wypowiedź Pani kolegi - J. Ratajczyka i komentarze - A TU TAKA PLAMA !!! Myślałem, że to zwykła złośliwość ale sprawdziłem podany w komentarzu link. I faktycznie Ratajczyk jest zwykłym oszustem. Podpisał się pod słowami jakiegoś naukowca.
OdpowiedzUsuńZamieszczenie cudzego tekstu i podpisanie go własnym nazwiskiem jest plagiatem. Za takie czyny nawet bez osiągania korzyści majątkowych grozi kara: zgodnie z art. 115 ust. 1 ustawy o prawie autorskim, kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do trzech lat.
Z przykrością pozdrawiam
A mógłbyś Anonimowy napisać, do czego tu się odnosisz. Bo jakoś nie widzę spójności Twojego wpisu z notką Pani Hanny ?
Usuń"Równocześnie to właśnie po roku najwięcej ludzi nudzi się bogiem i go porzuca", bogiem czy blogiem?
OdpowiedzUsuńDziękuję za zwrócenie uwagi - zaraz poprawię.
UsuńHanna Iwaniuk
26 tyś wejść przez rok? Prokrastynator ma tyle mięcznie chyba, wiecie dlaczego bo pisze regularnie i nie zamieszcza pierdół typu "co mnie boli w zduńskiej woli..."
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że mój przeciwnik się odezwał i czytając moje
Usuń" pierdoły " podwyższa nam statystykę . Szkoda tylko , że tak mało ceni nasze miasto - jego nazwę pisze bowiem z małej litery.Coś to o nim świadczy i o jego mocodawcach .
AMi.
Serdeczne gratulacje,zachęcam do dalszej pracy.Dla mnie szczególnie ważne są relacje z obrad Rady Miasta pozwalają mi wyrobić sobie opinię o pracy i zachowaniach radnych.Szczególnie Pani pragnę podziękować za pełne zaangażowania podejście do spraw miasta.
OdpowiedzUsuńRatajczyk oszust i złodziej tekstów.
OdpowiedzUsuń