poniedziałek, 24 września 2012

Prowadził Ślepy Głuchego.


Wiedzę, którą posiadamy , bardzo chętnie próbujemy przekuć w czyny. Jedni próbują ją przekuwać samemu, inni wystawiają słupa i w ten nieco zawoalowany sposób, z tak zwanego drugiego rzędu, realizują swoje plany. Sukcesy jednego są sukcesami drugiego. A oczywiście porażki już nie zawsze .
Postanowiłem więc, kierowany dobrymi intencjami, przeanalizować pewne materiały, pewnej firmy i zobaczyć jak też sobie radzi owa firma, w tych jakby nie było ciężkich czasach. A wyszło mikro. Spadają wskaźniki płynności zbliżając się do minimalnych poziomów wymaganych przez analityków. Ujemne saldo z działalności operacyjnej. Wynikać to może między innymi ze złego zarządzania należnościami i zobowiązaniami oraz z bardzo niskiej rentowność majątku i kapitału własnego. Z danych wynika, że rentowność jest poniżej połowy średnich rocznych odsetek proponowanych przez banki. Cykl rozliczenia należności jeszcze rok temu wynosił 36 dni by na koniec ubiegłego roku wzrosnąć do ponad 50 dni. W ciągu 2011 roku zobowiązań z tytułu dostaw i usług przybyło o ponad 2 mln zł. W świetle tych materiałów powstaje również pytanie czy firma nie przeinwestowała. O ponad 20 mln zł wzrosły środki trwałe.
Oczywiście do pełnej analizy brakuje jeszcze dużo. To są tylko bardzo pobieżne spostrzeżenia z informacji zawartych w niektórych elementach sprawozdania finansowego. Nie mniej jednak już dziś można się obawiać rosnących długów i stopniowych trudności z regulowaniem bieżących zobowiązań.
Max Weber

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz