czwartek, 28 lutego 2013

Aktualności


Sesja

    Dzisiejsza  sesja zapowiadała się dość spokojnie. Tematy zaplanowane w porządku obrad nie budziły żadnych kontrowersji. Wydawało się, że obrady miną szybciej niż zwykle. Niby spokój, ale niektórzy wyczuwali w powietrzu jakieś dziwne prądy. Może uczyniła to zapowiadana od jakiegoś czasu wiosna, z przyjściem której wszyscy oczekują zmian? Faktem jest, że początkowy spokój został z czasem zburzony.
    Sprawozdania Prezydenta, Przewodniczącego rady przeszły w zasadzie bez echa. Potem Radni wysłuchali informacji o postępach prac związanych z rewitalizacją centrum przekazywanych przez inspektora nadzoru Pana Jana Kaczmarka, by w końcu przejść do projektów uchwał. Dwie zmiany w budżecie, przystąpienie do sporządzenia miejscowego fragmentu miasta w rejonie dawnego Skogaru, regulamin utrzymania porządku i czystości, regulamin targowisk miejskich, i zapobiegania ich bezdomności regulamin wynagradzania nauczycieli, zmiana programu dot. profilaktyki raka piersi, wygaśnięcie mandatu radnego – głosowanie goniło głosowanie – w zasadzie bez pytań i wątpliwości. 
    Dość szybko przeszliśmy do interpelacji i wniosków radnych. Radni z naszego klubu skupili się na wątpliwościach prawnych dotyczących świadczenia usług na rzecz miasta, przez prywatną spółkę A!MEDIA (wydawcę „EXTRA”), której wspólniczka jest jednocześnie doradcą Prezydenta ds. mediów i szefem promocji w MDK. Podnieśliśmy również sprawę niektórych publikacji w tej gazecie, które w obliczu nowych wspólnych zadań, zamiast budować dobrą atmosferę do współpracy między miastem a starostwem, znacznie tą współpracę utrudniają. Wątpliwości mamy więcej, w tym dot. procedury wyboru tej gazety do publikacji Miejskiego Informatora Samorządowego i ogłoszeń urzędu miasta.
    Kolejnym, w zasadzie ostatnim punktem, były wnioski obywatelskie. Podobało mi się wystąpienie Pana Minkiewicza, który apelował o zachowanie kultury w debacie publicznej. Potem mówił Pan Michalski. Jego wystąpienie mocno emocjonalne, doprowadziło do wymiany zdań, szczególnie z wiceprezydentem Brodzkim.  Ale mnie nie wzburzył ton jego wypowiedzi, ale treści w niej zawarte. Szczególnie jedna z nich, mówiąca o składaniu mu propozycji podjęcia pracy w urzędzie miasta w charakterze pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych - najpierw przez wiceprezydenta Brodzkiego, potem przez samego Prezydenta. Jak myślicie, jest coś na rzeczy? To zbyt poważna sprawa, żeby jej nie wyjaśnić!
    A wracając do wiosny – wierzę, że nadejdzie!  Jestem cierpliwa!

                                                                                             Hanna Iwaniuk

środa, 27 lutego 2013

Capo di tutti capi.

Z oglądania filmów, szczególnie tych serialowych, zazwyczaj mało płynie nauki , ale kiedy pogrzebiemy troszkę w pamięcią to odnajdziemy kilka kultowych, gdzie przemyślenia ich autorów mogą być ważne dla nas wszystkich. Filmy będące swoistymi ostrzeżeniami dla tych którzy rządzą i dla tych rządzonych. Nie miejsce aby je wymieniać, bo myślę, że każdy taki film ma.
Pieniądze i władza zmieniają ludzi, a połączenie jednego z drugim stanowi czasami mieszankę wybuchową. To takie podniecające mieć nie tylko kasę ale i władzę. Wznosić na piedestały i zrzucać z nich w dowolnym czasie w dowolnej chwili. Jednych odsunąć za brak lojalności i niechęć do moralnego a jeszcze lepiej do finansowego wsparcia drugich „stuknąć” za zła minę, niewłaściwą odpowiedź brak posłuszeństwa, kontestowanie jej pomysłów . Władza która hojnie rozdaje ( zazwyczaj nie swoje ) ale i zabiera. Buduje dla swoich i niszczy oponentów. Zagarnia coraz więcej przestrzeni, także tej medialnej. Jest tylko jedna prawda ; jej prawda.
Traktowanie ludzi jak pionki, to niestety przejaw arogancji aktualnych władz naszego miasta. Niedawni koledzy stają się wrogami. Niesforni prezesi spółek, zamieniani są na spolegliwych, niesforni urzędnicy degradowani. Czym bardziej poniżający sposób się znajdzie, tym lepiej. Cel jeden : pamiętajcie wszyscy kto tu rządzi, zatrudniam wasze żony, córki , braci , zięciów … jeden niewłaściwy gest, jedno niewłaściwe słowo nie będzie ani was ani ich.

Martwa ryba przygotowana jest dla każdego.

Max Weber

poniedziałek, 25 lutego 2013

„Popłynę wielkim autem..."

  Dziś chciałbym wrócić do przedstawianych jeszcze nie tak dawno przez Piotra Niedźwieckiego jego wizji dotyczących budowy aquaparku. Oczywiście wszyscy ucieszylibyśmy się z jego powstania, bo to atrakcja nie lada,  przede wszystkim dla dzieci. To wspaniałe miejsca mogące służyć także, w tych zabieganych czasach,  integracji rodzinnej . Zadałem sobie więc pytanie na ile realna jest taka budowa, patrząc z poziomu możliwości finansowych naszego miasta ( budżet ok. 100 mln. zł i ok. 40 mln zł zadłużenia)  jak i z ostatnich deklaracji rządowych co do braku zgody na wsparcie takich inwestycji z środków przyznanych przez Unię  na kolejny okres rozliczeniowy.
  Spójrzmy jak to wygląda w innych miastach. Inwestycja taka to koszt od 70 mln w Świdnicy do 200 mln w Szczecinie. Na liście „budowniczych” jest także min. Wałbrzych i Jelenia Góra ( chętnych jest znacznie więcej). Z informacji prasowych wynika, że część tych inwestycji miała przebiegać w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. We wszystkich tych miastach, jak relacjonują media  inwestycja stała się lub staje się „klęską  finansową”. Radni szukają wyjść z patowych sytuacji. Może więc warto, za nim złoży się nam mieszkańcom  jakąkolwiek deklarację inwestycyjną, poradzić się tam gdzie rozpoczęto budowę, a teraz szuka się najłagodniejszego  z niej wycofania. Może warto tym razem udowodnić, że jesteśmy mądrzy przed szkodą a nie po. Realne plany nie świadczą o nieudolności władz ale o jej odpowiedzialności.

Max Weber

piątek, 22 lutego 2013

„Karuzela Karuzela ...”


  „ Karuzela, karuzela, na Bielanach … ” , a to nie Bielany a Zduńska Wola. Kolejny raz szukając popleczników, których jak donoszą wkoło ćwierkające wróble, jest coraz mniej, poszło działanie na Teścia ( w King Size było : na Malucha). Młody wykształcony człowiek podpierający się teściem to chyba jakaś kpina. Nie mam teścia wśród radnych, nikogo z rodziny nie mam wśród radnych i choć też mam uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych, nigdy pewnie takiej propozycji nie dostanę. 
„.Bardzo zabiegał o to i prosił radny Marek Kolęda (teść P. Cybuli - przyp. red.)  - wyjaśnia prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki, który jako Zgromadzenie Wspólników powołuje i odwołuje członków rad nadzorczych miejskich spółek. ”( Nasze Miasto 21.02.2013). Jak to powiadają : proście a będzie wam dane ! Choć pewnie nie wszystkim. Jest jednak pewne, że w przypadku próby zwojowania lub raczej zawojowania czegoś w starostwie wierny  zięć swojego teścia, pójdzie jak w dym  za swoim dobroczyńcą. I o to chodzi by karuzela nie przestała się kręcić.

Max Weber

czwartek, 21 lutego 2013

Czasem słońce, czasem deszcz



      Jestem inżynierem. Nie skończyłam polonistyki. Nie mam aspiracji, by osiągnąć mistrzostwo w operowaniu słowem. Czy to dyskwalifikuje mnie jako autorkę postów na blogu? Staram się pisać poprawną polszczyzną, szanuję słowo, bo uważam to za swój obowiązek. Robię to niezależnie od tego, czy piszę maila, urzędowe pismo, czy kartkę do znajomych. Podejmując się współtworzenia bloga, nie myślałam o tym by czarować czytelników słowami. Tak jak napisał Max Weber, ważne były sprawy mające jeden mianownik - Zduńską Wolę. Zgodzę się z Maxem, raz to wychodziło lepiej, raz gorzej. Czasami brakuje słów, bo emocje są zbyt silne, a czasami ich brak, bo ja i moi koledzy jesteśmy ludźmi i tez mamy słabsze dni. Próbujemy wtedy znaleźć sposób, by wyrazić własne myśli. Nie zawsze z dobrym skutkiem...
       Ostatnio jeden z nas popełnił błąd. Dwa błędy. Przykro mi, że tak się stało. Każdemu zdarzają się potknięcia, nie ma ludzi bez skazy. Ale ja się nie przyłączę do tych, co go tak zawzięcie atakują. Okazywanie sympatii przychodzi nam łatwo wobec tych, którym sprzyja los. Nie zapominajmy jej okazać, gdy tak nie jest. Trzymaj się Janusz! 

                                                                                      Hanna Iwaniuk




Minął rok


  I tak minął rok od naszego pierwszego wpisu na tym blogu. Staraliśmy się poruszać różne sprawy mające jeden mianownik – Zduńska Wola. Raz nam to wychodziło lepiej raz gorzej. Chcieliśmy być obiektywni, choć pewnie w oczach niektórych tego obiektywizmu czasami nam zabrakło. Niektóre działania w sposób jednoznaczny napiętnowaliśmy ( min.  polityka kadrowa, inwestycje ) inne nieco z przymrużeniem oka (np. stylistyka Pierwszego). Przekazywaliśmy opinii publicznej nasze stanowisko co do poczynań aktualnej miejskiej władzy. Działając w ramach Koła Platformy Obywatelskiej, staraliśmy się być konstruktywną opozycją, krytykującą ale także podsuwającą inne rozwiązania. Ten rok nauczył nas jednego: nie odpuszczać dla dobra nas wszystkich. Doszliśmy do wniosku, że wskazywanie błędów to nasz obowiązek ale to także szansa na  uniknięcie kolejnych. Tym blogiem chcieliśmy i w dalszym ciągu chcemy przekazywać jednoznaczną informację dla władz naszego miasta : róbcie wszystko z najwyższą starannością i odpowiedzialnością, a istnienie opozycji nie będzie miało sensu. Na razie jednak nasze istnienie ma sens i jest w pełni uzasadnione.
  Dziękujemy wszystkim którzy odwiedzają  nasz blog,  i tym  co nas chwalą i tym co nas krytykują.

Max Weber

środa, 20 lutego 2013

Rok nie wyrok - urodziny „Piórkiem PO Zduni”



      21 lutego nasz blog będzie obchodził pierwszy rok działalności. To wtedy ukazał  się pierwszy wpis na blogu. Długo zastanawialiśmy się nad dołączeniem do blogosfery. Nie wiedzieliśmy, czy się tu odnajdziemy, czy ktoś będzie chciał nas czytać, czy nie zabraknie nam pomysłów. Podejmując decyzje o pisaniu bloga, chcieliśmy poszerzać krąg ludzi zaangażowanych po stronie Zduńskiej Woli. Pisaliśmy o tym co widzimy, co myślimy, co czujemy. I robimy to nadal. Nie mamy monopolu na wiedzę, na jedynie słuszną rację, ale mamy potencjał i swoje zdanie na wiele tematów. I to zdanie prezentujemy na blogu.
      Nie zakładaliśmy, że posty będą się ukazywać się regularnie. Nie pisaliśmy ich z obowiązku, nie czuliśmy żadnego przymusu. Rzeczywistość dostarczała nam tyle tematów, że nie sposób było milczeć. Często byliśmy krytyczni, pewnie nie zawsze w konstruktywny sposób. Czasem ironiczni lub zabawni. Mieliśmy nadzieję na żywą dyskusję, czekaliśmy na komentarze. Nie było ich wiele. Niezależnie od tego, czy były nam przychylne, czy nie – nigdy ich nie moderowaliśmy. Nie będziemy tego robić nadal. Ale liczba komentarzy nie przekłada się na liczbe „wejść” na naszego bloga. Odwiedza nas coraz więcej osób. Było ich w ostatnim roku niemało.



      Podobno roku potrzeba na to, by blog się rozwinął i zyskał stałych czytelników. Równocześnie to właśnie po roku najwięcej ludzi nudzi się blogiem i go porzuca. Zrobimy wszystko, by tak się nie stało. Wierzymy, że nigdy nie przyjdzie kryzys i myśl o zaprzestaniu pisania. Dlaczego? Bo jesteśmy aktywni i chcemy wpływać na to, co dzieje się w mieście. Naszym mieście.
     Dziękujemy wszystkim za czas spędzony na naszym blogu, za obserwowanie, komentowanie, za czytanie naszych postów oraz za to, że po prostu tutaj wchodzicie.

                                                 Hanna Iwaniuk

wtorek, 19 lutego 2013

Zapiski reemigranta cd .

Ludzie - ale nie ci, których widać w telewizji .
Generalnie Ameryka podzielona jest na dwie części , przy czym ta pierwsza składa się z dwóch pasów wybrzeży . Druga - to stara Ameryka zasiedlona w dziewiętnastym wieku i obejmująca pas stanów od stanu North Dakota do stanu Texas .
Nie wspominam tu o rdzennych mieszkańcach Indianach , o nich napiszę innym razem . Uczciwie muszę powiedzieć , że moje wiadomości o nich są bardzo ubogie . Byłem tylko w kilku rezerwatach w stanach New Jersey , New York i Oklahoma .
Wracając do głównego wątku , ludność wybrzeży to nie jest ta sama , jaka była w latach 80 - tych dwudziestego wieku . Wtedy mimo napływu emigracji dominowali biali , dzisiaj zwłaszcza duże miasta mają populację o przewadze - jak to się mówi poprawnie afroamerykanów oraz latynosów . W New Jersey biali mieszkańcy stanowią tylko 43 % , a w największym mieście Newark , które w latach 80-tych , było zamieszkałe głównie przez Polaków , Portugalczyków ( właściwie Amerykanów ponieważ zamieszkiwali tam od pokoleń ) i oczywiście też przez Afroamerykanów , wtedy stanowili oni mniejszość , dzisiaj ta mniejszość stanowi 93% .
Niestety jadąc przez Amerykę , wiadomo przez jaką jej część się przejeżdża , tam gdzie pobocza są brudne , zaniczyszczone papierami , butelkami , domy są niezadbane znaczy , że przejeżdżmy przez getta czarne lub latynoskie . Nie lepiej wyglądają polskie getta na Jackowie w Chicago i na Green Point w New York City .
Dla przykładu opiszę sytuację w Memphis w stanie Tennessee , kultowego miejsca wielbicieli Elvisa Presley’a . Podczas wjazdu do miasta od strony Oklahomy postanowiłem zatankować paliwo , okazało się , że pompa nie działa , dopiero stary murzyn powiedział , że najpierw trzeba zapłacić ( kart kredytowych nie przyjmowali , co jest bardzo rzadkie ). Kasa znajdowała się za pancerną szybą ze szczeliną na pieniądze . Z rozmowy z tym starszym człowiekiem wynikało , że po zmierzchu lepiej się w tej okolicy nie pokazywać .
Dosłownie cztery przecznice dalej było inne miasto - oświetlone , sklepy jubilerskie otwarte w nocy , tętniące turystami ale też co kilka metrów metrów można było spotkać policjanta . Szanowni czytelnicy pierwotnie miał to być wstęp , krótki wstęp , który jednak się przedłużył , dlatego o Amerykanach środkowych stanów w następnym odcinku .

                                                                        AMi .

poniedziałek, 11 lutego 2013

Never ending story



    Tak, to niestety nigdy nie kończąca się opowieść. Opowieść  o specyficznych władzach w Zduńskiej Woli. Kilka lat temu żyliśmy perspektywą budowy fontann . Wmawiano nam że ambasadorowie unijnych państw wręcz biją się o udział w tym projekcie, a kasa od nich miała popłynąć szerokim strumieniem. Na szczęście w porę tę radosną, inwestycyjną twórczość przerwało referendum. Wydawało się, że ten etap mamy nieodwołalnie za sobą. Mieszkańcy naszego miasta powiedzieli nie pomnikom nawiedzonych władz. Historia jak widać lubi się niestety powtarzać. Dziś ci co byli przeciw tym idiotyzmom, budują jeszcze większy i jeszcze droższy pomnik obecnej władzy, a właściwie jej szarej eminencji. Nie udało się w porę ich powstrzymać i teraz  nie pozostaje nic innego jak ją dokończyć bez względu na rzeczywiste koszty tej inwestycji, jak i koszty jej utrzymania. Już dziś możemy się liczyć z konsekwencją wzrostu cen ciepła i wody. Dlaczego ? Ano z informacji jakie do nas dochodzą instalacja cieplna w ratuszu powstaje na koszt MSC, czyli na nasz koszt, instalacja wodna także. Być może się mylę, ale uwierzę, że jest inaczej kiedy zobaczę fakturę wystawioną przez te spółki komunalne i potwierdzenie wpłaty. Może to być kwota przekraczająca łącznie 3 mln zł. To przypuszczalnie koszty tych spółek na dziś, a w przyszłości ? Specjaliści z dziedziny ogrzewania i energetyki szacują koszty rocznego utrzymania, tylko z powodu korzystania z trzech mediów tj. wody,ciepła i energii elektrycznej, przy obecnych cenach,  na ok 600- 650 tys. zł rocznie.  I raczej jest to niedoszacowanie niż przeszacowanie. Czy ratusz jest w stanie na to zarobić? Wątpię.
  A swoją drogą jeśli rzeczywiście koszty instalacji wewnętrznych obciążą spółki komunalne to po zmianie władzy powinno się dokładnie sprawdzić zgodność tych działań z obowiązującym prawem. A będzie to już kolejne, po poczynaniach z Deloitte,  prawnie wątpliwe działanie magistratu.

Max Weber

piątek, 8 lutego 2013

Piosenka jest dobra na wszystko



  Idąc za radą Starszych Panów, doszedłem do wniosku, że rzeczywiście piosenka jest dobra na wszystko. Ponieważ kilka dni temu wpadła mi w ucho pewna piosenka Elektrycznych Gitar postanowiłem podzielić się tym z czytelnikami naszego bloga :

Nie pij Piotrek nie pij w piątek
Piątek zły jest na początek
Co z sobotą pracującą
Będziesz chory na stojąco

Nie pij Piotrek nie pij w czwartek
Picie w czwartek nic nie warte
Coś się zdarzy przyjemnego
Nic nie zapamiętasz z tego

Nie pij Piotrek w poniedziałek
Ty się na to nie nadajesz
W poniedziałek trzeba walczyć
Po pijaku sił nie starczy

Nie pij Piotrek o dziewiątej
Pić tak wcześnie jest nie mądrze
Lepiej gdy się robi ciemno
Kiedy jest już wszystko jedno

Wypij trochę przed kolacją
Żeby móc spokojnie zasnąć
Jeśli jeszcze cię nie bierze
Powiedz co ty na to szczerze

A Piotrek na to szczerze
jawohl jawohl ich liebe alkohol

  To tylko fragment. Słowa Kuba Sienkiewicz, muzyka też , zachęcam do wysłuchania całości na You Tube.

Max Weber 

czwartek, 7 lutego 2013

Taniec z … ratuszem



  Wydawało mi się, że Piotr Niedźwiecki już niczym mnie nie zaskoczy. Jego beztroskie nic niewiedzenie jest powszechnie znane.  Ale padł na mnie blady strach, gdy w czwartkowym wydaniu ( 07.02.2012r.) tzw. gazetki Extra wyczytałem co to nasz Pierwszy ma do powiedzenia. Choć śmiem  twierdzić raczej, że  do odczytania,  bo nie podejrzewam go aż o tyle intelektu. Rzecznik prasowy spisałby się idealnie gdyby Niedźwiecki czytając rozumiał co jest napisane. Rzecz idzie oczywiście o  ratuszu.  O czym  dowiadujemy się tym razem ?
 „Budynek miał być zamknięty do końca minionego roku. Nie udało się ( chciałoby się wtrącić: eksperyment nie udał się :-))) ) ze względu  na kłopoty z firmą Greg -Bud,  która wykonywała prace żelbetowe. Szybko zareagowaliśmy, ( my Prezydent oczywiście ) jest nowy podwykonawca. Ja bym nie chciał nic obiecywać. Nie spieszmy się. To jest inwestycja na 100 lat, nie powstaje przez pstryknięcie palcem. Trzeba ratusz zbudować dobrze, nie szybko.”
  Słuszną linię ma nasza władza, nie ma co się spieszyć. To idealna wiadomość dla pracujących tam budowlańców bo jeszcze ich dzieci i prawnuki będą miały szanse pogrzebać coś przy  ratuszu. Sto lat, to także dobra wiadomość dla Jana Kaczmarka bo  jeszcze jego  wnuki  będą mogły coś zarobić na tej budowie  jako spadkobiercy funkcji inspektora nadzoru.
  Ostatnio Niedźwiecki namaszczał siłownię na MOSiR-e, a może tak troszkę, też dla zdrowia, siłowni umysłowej ?

Max Weber

środa, 6 lutego 2013

Nie wszystko da się ukryć

  Radosne, czerstwe twarze ( na zdjęciu ) , a wkoło zaproszeni goście.Jedni patrzący z wyraźnym uwielbieniem dla władzy ( niektórzy dla samych siebie ) inni z lekkimi półuśmieszkami, a jeszcze inni troszkę zażenowani przebiegiem imprezy. Anturaż miły i jak na Zduńską Wolę okazały. Zresztą za taką kasę !

   
  Wielu śmieszyła ta cała sytuacji ( szczególnie w kontekście nagłej dymisji wice). Grymas na twarzy wywoływał język jakim zwracał się  do zebranych Pierwszy w mieście. Jak to zwykle u niego, pełen dobrego uwiarygadniania się. Inni już po chwili zaczynali zastanawiać się co ja tu robię. Wielu nie było.
  Była część oficjalna, odznaczenia i wyróżnienia z doborem dość zastanawiającym, ale jak to powiadają licencja poetica. Była też część artystyczna, zresztą bardzo akuratna. To jej najbliżej było do standardów estetycznych tego typu imprez organizowanych w dużych miastach. À pro po estetyki. Jak widać stanowisko i kasa to rzecz nabyta, poczucie estetyki już wygląda na to, że nie. Swoim wścibskim okiem dostrzegłem, ze szczególną satysfakcją zresztą, że ci dawaj panowie, ze zdjęcia, zdecydowanie przydługimi nogawkami coś próbują ukryć . Czyżby słomę wychodzącą z butów ?

Max Weber

wtorek, 5 lutego 2013

Jaki Pan taki kram

  Kiedy w okresie realnego socjalizmu czytaliśmy gazety i oglądaliśmy Wiadomości ( nie ważne jak one wówczas się nazywały ) głównie dominowały dobre wiadomości. Dowiadywaliśmy się, że Nowa Huta znów przed czasem wykonała plan produkcji, w stoczniach buduje się kolejne kontenerowce, a na pola wyjechały nowe traktory z Ursusa. Z rzeczywistością miało to rzecz oczywista, mało wspólnego ale jak wiadomo kłamstwo powtarzane po wielokroć, według niektórych staje się prawdą. Ilość dobrych wiadomości stanowiła ponad 90% przekazu i tylko 10% było tych ... w zasadzie złych. Dlaczego w zasadzie? Bo jeśli przekazywano nam, że w Europie zachodniej wzrosło bezrobocie, to była to zła wiadomość dla tych bezrobotnych ale dla  socjalistycznych władz? Raczej dobra. Jeśli podawano, że w Stanach Zjednoczonych zbankrutowała jakaś znacząca firma, to była to oczywiście zła wiadomość dla tam zatrudnionych ale dla  socjalistycznej władzy ? Raczej dobra. Dlaczego o tym pisze ? No cóż w Zduńskiej Woli  część mediów od jakiegoś czasu z uporem maniaka powiela taktykę mediów socjalistycznych. Tak jak i tam 90 % informacji to zachwyty, peany i niekończąca się lista sukcesów władz naszego miasta ( łącznie z tymi „przysposobionymi”). A złe wiadomość ?  Oczywiście, że są nawet gdy ich nie ma.  Zasada jest prosta, jeśli nie ma złych wiadomości o opozycji, to tym gorzej dla opozycji.
   Całe szczęście, że tylko część mediów uległa urokowi socjalizmu. Chciałoby się powiedzieć: jaki pan taki kram.
Max Weber

poniedziałek, 4 lutego 2013

Co mnie boli cd .

Tak jak poprzednio postanowiłem podzielić się z czytelnikami tego bloga moim wystąpieniem na ostatniej sesji. Wystąpienie to, po jego wygłoszeniu spotkało się z niegrzecznym , rzekłbym bardzo niegrzecznym komentarzem ze strony z-cy prezydenta Pana Andrzeja Brodzkiego. Najbardziej przykre jest to, że Pan Andrzej Brodzki z racji swojego stanowiska nadzoruje działania kultury w mieście. Uważam, że Pan Andrzej Brodzki zapomniał co to znaczy szacunek dla rozmówcy i co oznaczają słowa: zachowanie kulturalne, a także kultura słowa. Ponieważ nie było to pierwsze takie zachowanie, nie tylko w stosunku do mojej osoby, sądzę że zajmowane stanowisko stanowczo przerasta tego Pana. Przykre jest też to, że Przewodniczący Rady Pan Artur Stępień nie zareagował na to zachowanie odpowiednio stanowczo. Proszę o ocenę, czy moje wystąpienie wykazuje cechy partyjnictwa, o które zostałem posądzony.
                                       
                          Panie Prezydencie, Szanowni Radni, Panie i Panowie!
Niestety, nie otrzymałem na czas przed grudniową sesją odpowiedzi na moje listopadowe wystąpienie.
Tylko jedna z nich dotarła do moich rąk w przeddzień sesji, dlatego dopiero teraz mogę się do nich odnieść, pomijam  że jak zwykle nikt z radnych nie raczył się do tego ustosunkować, ale radni są wyżsi ponad takie wystąpienia .
Przecież jesteście najwyższym organem ustawodawczym w tym mieście!
Wracając do odpowiedzi - były ich trzy, jedna pozytywna i dwie negatywne. Pozytywna dotyczyła aktualizacji strony internetowej, która została poprawiona błyskawicznie, zawiera jeszcze drobne błędy, nie wpływają jednak one na treść. Dziękuję.
Następna dotyczyła darmowych przejazdów dla osób po 70 roku życia, odrzucająca tą możliwość.
Mnie jednak w tej odpowiedzi zainteresowała informacja w niej zawarta, którą pozwolę sobie zacytować
“ Rezygnacja z odpłatności za bilety w kwocie 50 gr. wymaga zgody gmin: Zduńska Wola, Zapolice , Szadek , Sędziejowice , oraz miasta Sieradz . Sprawa ta była poruszona na spotkaniu z tymi gminami i żadna z nich nie wyraziła zgody na przywrócenie bezpłatnych przejazdów i rezygnacji z biletów o wartości 50 gr. “
W związku z tą odpowiedzią, proszę o udzielenie informacji, kiedy to spotkanie się odbyło, przez kogo gminy były reprezentowane, jakie argumenty padały za odrzuceniem mojego wniosku, oraz czy byli reprezentowani radni naszego miasta (jeżeli tak, to kto imiennie).
Dlaczego wracam po raz kolejny do tej sprawy, znając wypowiedź i uzasadnienie dyrektora M.P.K. pana Grzegorza Szmyta - dlatego, że administracja i rada powinny mieć służebny stosunek do miasta i jego mieszkańców, to w waszych rękach są środki do realizacji tej służebności .
Natomiast rolą dyrektora jest maksymalna efektywność przedsiębiorstwa i to nie on decyduje czy miasto powinno dopłacać do najstarszych jego mieszkańców.
Tak samo powinniście spojrzeć na sprawę dopłat do dekoderów, oraz opłat za odbiór śmieci .
Nie wolno pogarszać sytuacji ludzi starszych.
Kolejnym tematem jest stan ulic a dokładnie ich odśnieżania, który jest żałosny. Zamiast odśnieżania bryja i ubity śnieg. Bez znaczenia jest czy ulice należą do miasta czy powiatu, nas mieszkańców to nie obchodzi. Jeżeli Prezydent i Starosta w tej dziedzinie nie potrafią dojść do porozumienia to świadczy o nich jak najgorzej.
Na koniec ostatnia sprawa - mam pytanie. Czy PP. Prezydenci i Radni otrzymali nagrodę roczną, a jeżeli tak, czy wobec złej sytuacji finansowej miasta - mam na myśli jego bardzo duże zadłużenie, które nie pozwala na pomoc dla ludzi starszych , zachowają się tak jak marszałkowie sejmu i odmówią jej przyjęcia ?
Inną sprawą jest jakość zarządzania miastem, która też pozostawia wiele do życzenia!
Uważam, że radni powinni podjąć decyzję o zawieszeniu wszelkich nagród dla prezydentów i radnych do czasu spłacenia długów obciążających miasto. I proszę nie tłumaczyć tych długów koniecznością niezbędnych inwestycji, gdyż i tak ich koszt przerzucacie na mieszkańców podnosząc podatki i opłaty.
Nas, kiedy następuje spadek ilości mieszkańców i wzrost bezrobocia, powinien interesować sens i skala inwestowania. Tak jak ratusz budowany za nasze podatki i kumulujący długi.
Miasto powinno zrobić symulację sposobu i kosztów zespojenia różnych potrzeb mieszkańców w tej sytuacji.
Przypominam, że do wyborów pozostało 21 miesięcy.
                           
                                                                                         Andrzej Minkiewicz

niedziela, 3 lutego 2013

Aktualności


Sesja
Pierwsza sesja w tym roku przebiegła dość spokojnie. Proponowany porządek obrad, dostępny na stronie urzędu miasta, zawierał wiele punktów. Dwa projekty uchwał Prezydent wycofał przed samą sesją. Jeden dotyczył regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta, drugi – regulaminu targowisk miejskich. Powody: w jednym przypadku zarzuty organu nadzoru, w drugim niedopracowanie projektu. Nie pisałabym o tym, gdyby nie fakt, że sytuacje takie powtarzają się zbyt często. Świadczy to o braku staranności zarówno urzędników przygotowujących materiały, jak i radców prawnych, którzy je opiniują. Radziłabym, aby w przypadku wątpliwości, konsultować się z organem nadzoru i kontroli wojewody przed ustaleniem ostatecznej wersji projektu uchwały, zamiast poprawiać ją na jego wniosek już po uchwaleniu.
Wśród uchwał, aż 7 dotyczyło zmian w budżecie i to zaledwie miesiąc po jego uchwaleniu! Wymusiło to, ze względu na zwiększenie deficytu budżetu, konieczność zmiany wieloletniej prognozy finansowej. Zadłużenie miasta budzi moje obawy od wielu miesięcy. Uważam, że aby uniknąć przykrych niespodzianek, powinniśmy na bieżąco (co miesiąc) monitorować stan dochodów i wydatków miasta. Złożyłam w tej sprawie wniosek , który został jednogłośnie przegłosowany. Jedną z uchwał podejmowanych w tym pakiecie, była uchwała o zarezerwowaniu w budżecie środków na zakup  kolejnego fotoradaru. Nie przekonał mnie, tak jak 3 innych radnych argument, że zwiększy to poziom bezpieczeństwa w mieście. Myślę, że głównym powodem są pieniądze, jakie planuje się uzyskać z mandatów. Mimo 4 głosów przeciw i 4 wstrzymujących  się od głosu – uchwała przeszła.
Kolejną istotną uchwałą było ustalenie zasad wnoszenia opłat za wywóz śmieci. A właściwie korekta tych zasad, konieczna z uwagi na błędy zawarte w uchwale podjętej wcześniej przez radę, stwierdzone (sic!)po ustaleniach wojewody. Teraz opłaty te wnosić będziemy za okres dwóch miesięcy, do 15 dnia kolejnego miesiąca (np. za styczeń i luty – do 15 marca).
Udało mi się także przekonać radnych, że należy się zająć sytuację mieszkaniową w zasobie miasta. Póki co zajmujemy się tylko lokatorami rewitalizowanych kamienic, którym musimy zapewnić nowe lokum . Nie wolno nam zapomnieć o sytuacji pozostałych mieszkańców miejskich zasobów i o tych, którzy na takie lokum oczekują. Złożyłam wniosek o przygotowanie szczegółowej informacji i o zwołanie specjalnej sesji na ten temat przed okresem wakacji, który również został przyjęty.
Odwołanie Wiceprezydenta Krzysztofa Jędrzejewskiego.
Okazało się, że bezpośrednio po zakończeniu sesji odwołany został ze stanowiska pierwszy Z-ca Prezydenta Miasta. To istotne wydarzenie, a mimo to Pan Prezydent nie poinformował o nim radnych, choćby na koniec sesji. Tak jak większość uważam, że działania naszej władzy, każdej władzy, powinny być przejrzyste, transparentne. Ani radni, ani inni mieszkańcy nie powinni się domyślać, co było powodem takiego odwołania. Enigmatyczne wyjaśnienia w tej kwestii niczego nie wyjaśniły. W poniedziałek, 4 lutego odbędzie się konferencja prasowa radnych PO, na której zostanie przedstawione zostanie nasze stanowisko w tym temacie.  
Laur przedsiębiorczości
Następnego dnia po sesji, w piątek odbyła się Gala Biznesu, podczas której zostały wręczone statuetki : Nagrody Prezydenta Miasta oraz Laury Przedsiębiorczości. Nie zamierzam komentować , czy Pan Prezydent dokonał słusznego wyboru, czy nie. To jego nagrody i to on ma prawo decydować, komu je przyznaje. Myślę tylko, że od uhonorowania firm działających na naszym terenie, ważniejsze jest tworzenie w naszym mieście dobrego klimatu i dobrej oferty inwestycyjnej dla przedsiębiorców. To od tych, którzy już działają i od tych, którzy będą chcieli otworzyć swoje firmy, zależy los naszych mieszkańców. Potrzeba nam głównie miejsc pracy! A bankiet po części oficjalnej i koncercie? Organizowanie hucznych przyjęć w czasie kryzysu, za publiczne pieniądze nie jest najlepszym rozwiązaniem… I tak mam wrażenie, że głównym tematem rozmów podczas tego bankietu nie były przyznane statuetki, ale domniemane powody odwołania Wiceprezydenta.

                                                                                                 Hanna Iwaniuk