Radio Erewań
Dzień był
piękny. Świeciło słońce, a ja kosiłem
trawę podziwiając rozwijającą się wkoło
wiosenną
zieleń.
-
Sąsiad też
dostałeś ? - stanąłem jak wmurowany
-
Ale co ?- wyłączyłem kosiarkę i podszedłem do
płotu - o czym sąsiad mówisz ?
-
Działki rozdają - odczytałem w jego głosie
odrobinę sarkazmu
-
A gdzie się taki głupi urodził co darmo swoje
działki rozdaje ? - uśmiechnąłem się szyderczo.
-
A czy ja powiedziałem, że swoje ? - i spluną pod
nogi - nasze ! - i aż ze złości się zrobił
czerwony.
-
Jak to nasze ? Ja swojej działki nie oddam -
stwierdziłem stanowczo
-
Sąsiad, a jakie samochody są najlepsze ? - ni
stad ni zowąd zapytał
-
No - tu poczułem się pewnie - Mercedes, Audi,
Toy....
-
Bzdury opowiadasz sąsiad. Służbowe ! - przerwał
wyraźnie poirytowany
-
A co to ma wspólnego z działkami ? - zapytałem z
nieudawanym zdziwieniem, bo znów, jak to już często przy rozmowach z sąsiadem
bywało, zacząłem się gubić.
-
Ma .... niestety. Masz w nosie co się z nimi
dzieje ! - machnął ręką - jak w
socjalizmie; nasze czyli niczyje. Zniszczyć, rozdać, to tak łatwo
przychodzi.
-
Ale może cel zbożny ? - próbowałem zrozumieć
-
No właśnie - pokiwał z politowaniem głową – zbożny
... niestety - rozłożył bezradnie ręce i odszedł.
Świstak ... niestety :-/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz