Zgodnie z
tradycją zamieszczamy relację z ostatniej sesji Rady Miasta.
Z pewnością
była to jedna z krótszych i spokojniejszych sesji obecnej kadencji, bo i
podejmowane uchwały nie budziły wielkich emocji. Posiedzenie miejskich rajców
rozpoczęło się od uhonorowania utalentowanych artystów tj. Katarzyny Rajewskiej
i Andrzeja Wawrzyniaka. Najważniejszą uchwałą budżetową było przeznaczenie 100
tys. zł na dokumentację kanalizacji deszczowej w ulicy Świerkowej. Pozwoli to w
przyszłości na jakże długo oczekiwany, gruntowny remont tej ulicy. Radni
przyjęli też sprawozdania z realizacji programów socjalnych prowadzonych przez
MOPS i Urząd Miasta oraz zlikwidowali niefunkcjonującą od wielu lat filię
Biblioteki Miejskiej. Stałym punktem były wnioski obywatelskie. Andrzej
Minkiewicz i Lech Kulma krytycznie oceniali zmiany w statucie Miasta
wprowadzające nową formułę wniosków obywatelskich i swoistego rodzaju wstępne
cenzurowanie ich przez Przewodniczącego RM. Katarzyna Hofman w imieniu
mieszkańców wspólnoty Srebrna 1 zwracała uwagę na kłopoty związane z
odśnieżaniem i sprzątaniem oraz z fatalnym stanem chodnika i drogi dojazdowej
do ich bloku. Czesław Boczek z Karsznic prosił o dodatkowe 20 tys. zł niezbędne
do uporządkowania skansenu lokomotyw oraz większe zaangażowanie Miasta w prace
na tym obiekcie. Radni wysłuchali informacji o działalności Prezydenta od
ostatniej sesji oraz planach inwestycyjnych w oświacie: rozbudowa Sp 7, sale
gimnastyczne przy Pg 2 i Sp 11, przedszkole przy Sp 6. Pachnie to bliskimi
wyborami i w przyszłości zobaczymy czy plany te nie pozostaną jedynie na
papierze. Równie ciekawe jest to, czego pan prezydent Piotr Niedźwiecki nie
powiedział, a mianowicie, że razem z przedstawicielami ościennych samorządów na
konferencji zorganizowanej przez Starostwo mógł się cieszy z pozyskania 1,3 mln
zł unijnej dotacji na przygotowanie projektów zagospodarowania terenów wokół
Karsznic, leżących na przecięciu magistrali kolejowej i trasy S8. Integralną
częścią projektu będzie plan budowy łącznika pomiędzy ekspresówką a drogą
krajową 12,14. Plan to oczywiście dopiero pierwszy krok do budowy łącznika, ale
od czegoś trzeba zacząć. Czy Prezydent nie cieszył się z niewątpliwego sukcesu
lokalnych samorządów, czy może uznał, że ta inwestycja nie jest na tyle istotna,
żeby wspomnieć o niej na sesji? A może było mu wstyd, że podczas konferencji
pani Agnieszka Mikołajczyk, jego doradca do spraw mediów, ukradkiem rozdawała
dziennikarzom ulotkę, z której wynikało, że to Urząd Miasta jest autorem
projektu budowy łącznika w obecnej formie, a Starosta proponował, aby cały ruch
tranzytowy odbywał się przez kolejarskie osiedle (czytaj „Plama tygodnia” w Naszym
Tygodniku z 26 kwietnia). Nie mogę uwierzyć, że to osobiście Prezydent wymyślił
taka bzdurę, chociaż się pod nią podpisał. Powiat jak i Miasto wielokrotnie
protestowały przeciwko takiemu rozwiązaniu. Uczestniczyłem w spotkaniach,
podczas których Starosta Wojciech Rychlik namawiał Miasto do budowy łącznika w
dwóch etapach: pierwszym od Michałowa czy Ostrówka przez wieś Karsznice i
wiadukt na ul. Kolejowej do skrzyżowania z ul. Leśmiana, a w następnym do samego
węzła na S8 Zduńska Wola-Karsznice. Ostateczny przebieg będzie wynikał z
koniecznego w takich przypadkach wariantowania drogi. Prawda jest taka, że Wiceprezydenci
na spotkaniach w Starostwie, ale też na konferencji prasowej, utrzymywali, że
nie powinniśmy inwestować miejskich pieniędzy w budowę łącznika, bo skoro ma
powstać węzeł multimodalny w Karsznicach, to przecież ktoś wcześniej lub
później ten łącznik nam wybuduje. Dopiero na spotkaniu 5 grudnia, kiedy Starosta
przedstawił możliwość pozyskania 90% dofinansowania do projektu
zagospodarowania terenów wokół Karsznic i budowy łącznika, Prezydent podjął
rozsądną decyzję o przystąpieniu do inicjatywy lokalnych samorządów. Udział
Miasta był oczywiście niezbędnym warunkiem powodzenia projektu, ale
przypisywanie sobie jego autorstwa jest, delikatnie mówiąc, dużym nadużyciem.
Panie Prezydencie! Cieszmy się ze wspólnego sukcesu i nie pozwólmy, żeby
podszepty „doradców” popsuły dobrą atmosferę potrzebną do dalszej współpracy.
Konrad Pokora