Pinokiów 2-ch

  Po ostatniej sesji rady miasta , nie omieszkał swych propozycji, co do podniesienia podatków, ponownie uzasadniać Piotr Niedźwiecki wtórując zresztą bezkrytycznie,  guru prawnemu urzędu, Dariuszowi  Juszczakowi. Wielokrotnie na tym blogu pisaliśmy, że aby zabierać głos trzeba wiedzieć o czym się mówi. Jakie więc jest to nowe uzasadnienie podwyżki podatku ? Otóż ... ewentualną obniżką należnej miastu subwencji wyrównawczej. Próba robienia idiotów z mieszkańców naszego miasta prawdopodobnie osiągnęła zenit. Ale do rzeczy.

 Oto definicja subwencji ogólnej i wyrównawczej : Subwencja ogólna dla gminy składa się z części wyrównawczej, równoważącej i oświatowej: część wyrównawcza- składa się z sumy kwoty podstawowej i uzupełniającej. Kwotę podstawową otrzymać  może  gmina, w której wskaźnik dochodów podatkowych w przeliczeniu na jednego mieszkańca w gminie- „wskaźnik – G”, jest mniejszy niż 92% wskaźnika dochodu podatkowego dla wszystkich gmin, w przeliczeniu na 1 mieszkańca. Przy czym wskaźnik „G” obliczony jest poprzez podzielenie kwoty dochodów podatkowych danej gminy za rok poprzedzający rok bazowy przez liczbę mieszkańców gminy.

  Z komentarzy wyżej wymienionych panów w TV Centrum, należałoby wysnuć więc wniosek, że czym więcej zbierzemy od mieszkańców, tym miasto będzie  biedniejsze i tym więcej nam dopłacą.

  Czy to nie ociera się o absurd ?  Po raz kolejny okazało się że matematyka to wyjątkowo słaba strona Niedźwieckiego. Czy kiedykolwiek zwiększając licznik i zmniejszając lub pozostawiając bez zmian mianownik , udało się uzyskać mniejszy iloraz ? ( dla Niedźwieckiego : wynik dzielenia to iloraz, licznik to to nad kreską , a mianownik to to pod kreską).  A jeśli chodzi o poziom  innego ilorazu ? Ale to niech ocenią mieszkańcy Zduńskiej Woli.

Max Weber