Jak za
dotknięciem czarodziejskiej różdżki, po naszym wpisie ukazał się artykuł na
stronach naszego radia o konieczności wypracowania marki Zduńskiej Woli. Nieco
nam to pochlebiło, że jako pierwsi wskazaliśmy taką konieczność. Okazało się także, że doceniono wysiłek Sieradza w budowaniu marki,
wykorzystując przy tym nazwisko, a przede wszystkim dokonania słynnego mieszkańca tego miasta. Dziś nie
wiemy czy Max Factor miał jakiś związek ze Zduńską Wolą czy też nie. Warto
jednak pogrzebać, a nuż ! Jak widać również warto czytać nasz blog. Nie tylko wskazujemy to co nam się nie podoba w poczynaniach
obecnie rządzących Zduńską Wolą, ale
jako konstruktywna opozycja wskazujemy potencjalne drogi działania sprzyjające rozwojowi naszego miasta.
A tak troszkę
żartobliwie, jako Max jestem całym
sercem za Max-em.
Max Weber
Czytam Was z przyjemnością i PP też bo nigdy nie schodzicie poniżej przyzwoitego poziomu.Tak trzymać.
OdpowiedzUsuńWielkim błędem było opieranie promocji na Maksymilianie Świętym, bo to bohater dla określonego grona osób (wiara, wiek, poglądy), którego sztucznie podpięto pod Zduńską Wolę, w której jedynie się urodził i został ochrzczony. Poza tym kultywowanie tej postaci to kultywowanie apoteozy śmierci, wygrzebywanie wojennych urazów, to budowanie na przeszłości, a nie przyszłości. Poza tym ów święty taki święty nie był, Jego wiara była archaicznie Maryjna, nie cierpiał wszelkich innowierców, Żydów, to nie patron na nasze czasy raczej na czasy kontrreformacji.
OdpowiedzUsuńczytam często wasze wpisy, ale tu muszę stwierdzić, że trzeba być ignorantem i kompletnie nie mieć wiedzy na temat mechanizmów budowania marki miasta żeby takie coś proponować. nie wymagam od polityków, żeby znali się na wszystkim ale przygotowanie strategii należy zlecić profesjonalistom a nie rzucać hasła jak u cioci na imieninach
OdpowiedzUsuń