czwartek, 31 października 2013

Gospodarowanie mieszkaniami.

     Podczas ostatniej sesji radni podejmowali uchwałę w prawie gospodarowania zasobem mieszkaniowym miasta. W mojej ocenie to bardzo ważna uchwała. Próbowałam zainteresować Radnych tematyką sytuacji mieszkaniowej w naszym mieście już w styczniu tego roku, wnioskując o przeprowadzenie debaty na ten temat na specjalnej sesji. Wniosek został przez radnych przegłosowany. I  co? Debata się nie odbyła. Prezydent zajął stanowisko, że najlepiej by odbyła się ona przy okazji głosowania nad obecną uchwałą. Jaki był tego efekt? Do debaty nie doszło. Podczas mojej chwilowej nieobecności na sali obrad, program został przegłosowany bez żadnej dyskusji.
     Szkoda, że niewielu radnych ma świadomość, że oprócz braku pracy, tym co spędza dziś Zduńskowolanom sen z oczu jest brak mieszkań!  Jaki mamy pomysł by to zmienić? Nasze zasoby wymagają poprawy ich stanu, ale przede wszystkim wymagają utrzymania ich w stanie niepogorszonym. Nie wolno dalej zaklinać rzeczywistości, trzeba tą rzeczywistość poprawiać! Jeśli nie zapewnimy odpowiednich środków na utrzymanie choć tego, co mamy, nasz zasób mieszkaniowy będzie topniał z roku na rok. Dlatego musimy podjąć pilne i konkretne działania. Wpływy z czynszów nie zapewnią sfinansowania najpilniejszych potrzeb. Z programu wynika, że zamykają się one w kwocie ok. 18 mln zł.
A ile zaplanował wydać Prezydent na nasze zasoby przez najbliższe 5 lat? Niecałe 4 mln zł! Zrezygnował nawet z wykonania części prac wymaganych w wyniku przeglądów okresowych budynków - i to na kwotę ok. 5,5 mln zł. Założył również, że nie zrealizuje prac remontowych zalecanych w wyniku tych przeglądów (na ponad 5,5 mln zł) bo póki co nie zagrażają bezpieczeństwu  obiektów.  Wydatki na remonty zapisane w programie to za mało, by nasze budynki utrzymać w odpowiednim stanie! Wszystkie budynki, a nie tylko te ujęte w planie Rewitalizacji. Kolejnym działaniem zmierzającym do zmniejszenia niedoboru lokali powinna być budowa nowych mieszkań. Szkoda, że program zakłada ich budowę dopiero w roku 2016. Dobrze, że w ogóle zakłada. Aby tak się stało, w najbliższym czasie powinny się rozpocząć prace nad przygotowaniem inwestycji do realizacji. A to wymaga zaplanowania na ten cel odpowiednich wydatków. Bez odpowiednich środków zabezpieczonych w budżecie miasta, niewiele da się zrobić ani w zakresie utrzymania naszego zasobu mieszkaniowego w odpowiednim stanie, ani w zakresie budowy nowych mieszkań. 
     Liczę na refleksję Pana Prezydenta. Liczę, że zwiększy w końcu w budżecie miasta wydatki na ten cel. Pierwszym sprawdzianem Pana faktycznych zmierzeń w tym temacie będzie projekt budżetu na 2014 rok.  


Hanna Iwaniuk

wtorek, 29 października 2013

Spóźnione SLD

 „ Z kolejną akcją badania opinii mieszkańców Zduńskiej Woli wychodzą lokalni działacze SLD. Tym razem przygotowali ankietę na temat Ratusza - Zduńskowolskiego Centrum Integracji, który jest właśnie budowany na Placu Wolności. „ (Nasze Radio 28.10.2013r.)
    Jak się nie ma nic do powiedzenia, tworzy się ankiety na temat „Jak się wam podoba to, co się nam nie podoba”. Zaangażowanie lokalnej SLD jest godne podziwu. Bo czego mogą się dowiedzieć z tej ankiety. Otóż tego, że dla jednych z nas to Centrum jest ok, a dla drugich wręcz przeciwnie. To wiemy bez ankiety. Zwykłe zawracanie głowy. Mleko się wylało i nie ma już co nad nim płakać.


 Chyba, że … „ankietę” przeprowadzi się z Niedźwieckim. A jakie tam postawić pytania? No na przykład: Ile już wydaliśmy? Z czego będą zrobione zraszacze skoro dla kilkuset metrów kwadratowych trawnika przeznacza się kwotę 75 tys. zł? Jak jest zabezpieczony budynek na okres jesienno - zimowy? ( ponoć nie ma dachu???) Ile będą kosztować prace wykończeniowe i skąd miasto na to weźmie? Ile będzie kosztować  roczne utrzymanie ratusza? Czy firma Intrakat terminowo płaci swoim podwykonawcom ?  Itd. , itp.
  Taka ankieta oczywiście nie zatrzyma budowy, gdyby wyszło z niej, że koszty przekraczają możliwości budżetu miasta, ale jedno umożliwi na pewno; ocenę działań Niedźwieckiego przed kolejnymi wyborami. Może da odpowiedź na pytanie: czy wprowadził nas na minę czy może jednak nie?
   Aha, dobrze byłoby aby jednym z ankieterów był oczywiście Andrzej Brodzki, jeszcze kilka lat temu, zatroskany finansami miasta członek SLD i zdecydowany przeciwnik tej inwestycji.


Max Weber

niedziela, 27 października 2013

Aktualności - sesja

     W ostatni czwartek odbyła się XLI sesja Rady Miasta.
Na początku Prezydent i Przewodniczący Rady poinformowali o działaniach podejmowanych od ostatniej sesji. Przy okazji prezentacji wydanych przez siebie zarządzeń Prezydent zapomniał powiedzieć o tym, które dotyczyło dodatkowych robót związanych z realizacją ratusza. Ma być przetarg na prace wynikające z protokołu konieczności nr 1. Protokół konieczności - zabrzmiało poważnie… Co to za roboty dodatkowe? Złożyłam interpelację w tym temacie. Prezydent przy każdej okazji o wspomina o ratuszu, ale skąpi radnym szczegółów dotyczących jego realizacji. Tajemnica, cisza. Żadnej wzmianki na ten temat. 
Potem przystąpiliśmy do podejmowania uchwał. Na początku zmiany w planie zagospodarowania w rejonie ul. Mickiewicza, potem zwyczajowo – kilka zmian w budżecie. Niektóre budziły wątpliwości części radnych. Całość dodatkowych dochodów z działalności cmentarza miejskiego na poczet wynagrodzenia jego zarządcy. Czemu całość? Bo taką podpisano umowę. Wolne środki z oszczędności poprzetargowych z ul. Zielonej na nowoczesną centralę telefoniczną głównie dla potrzeb połączeń z ratuszem. Czemu środki z dróg nie pozostają w tym samym dziale? Przecież potrzeby w zakresie infrastruktury drogowej są ogromne, mamy 60 km nieutwardzonych dróg a w mieście. Najwięcej dyskusji wzbudziła dotacja 100 tys. zł dla Miejskiego Domu Kultury, z przeznaczeniem m.in. na sylwestra (w końcu października przypominamy sobie o sylwestrze, w dodatku za 50 tys. zł ???),  promocję miasta i MDK w mediach (sic!), budowę marki „Centrum Kultury Ratusz”. Wątpliwości radnych nie budziło jedynie przeznaczenie w ramach tej kwoty 30 tys. na koncert, który odbył się z okazji Święta Miasta. Część radnych próbowała  zmniejszyć dotację, niestety większość uznała, że miasto stać na wydatek 100 tys. zł i przegłosowała uchwałę. Tak na marginesie: ciekawe, jak wyglądałoby sprawozdanie z wykonanie budżetu miasta, gdyby radni nie podejmowali licznych uchwał zmieniających budżet po jego uchwaleniu?
Kolejne dwie uchwały dotyczyły targowisk miejskich. Pierwsza zmieniała zasady sprzedaży na terenie przy ul. Mickiewicza, wyznaczając stanowiska do sprzedaży i wprowadzając możliwość handlu na parkingu obok. Druga dotyczyła stawek opłaty targowej i zasad jej poboru. Radni PO proponowali wycofanie tej uchwały z obrad. Głównie z powodu ich zróżnicowania na różnych targowiskach, ale także wobec braku stanowiska radcy prawnego urzędu, co do pobierania opłaty targowej za teren, na którym eksponowane są towary. W ostatnim czasie podejmowane były przez inkasenta miasta próby (na szczęście bezskuteczne) pobierania opłaty targowej za miejsca przed kwiaciarniami i warzywniakami, na których wystawione były towary. Jakie byłoby obciążenie tego typu opłatą za 1 miesiąc? Około 100 zł/ 1 m2!!! Takiej stawki nie ma w naszym mieście w żadnym lokalu!!! Jaki był efekt naszych protestów? Uchwała została przegłosowana. Pozostaje wierzyć, że opinia radcy prawnego będzie zgodna z naszą i że do pobierania opłaty z tego tytułu nie dojdzie.
Kolejna uchwała dotyczyła podwyżek podatku od nieruchomości, które mają dać dodatkowe 200 tys. zł do kasy miasta. Mimo zdecydowanej postawy radnych PO, PIS i radnego Siemienkowicza, którzy zagłosowali za jej odrzuceniem, uchwała została przegłosowana. Czemu głosowaliśmy przeciwko podwyżkom? Nie przekonały nas argumenty zawarte w uzasadnieniu do uchwały. Stać nas na zraszacze wokół ratusza za 75 tys. zł, na sylwester za 50 tys. zł, na elektroniczną ewidencje grobów za kolejne 50 tys. i musimy podwyższać podatki? Jaki dajemy sygnał przedsiębiorcom w dobie recesji? To ma być przyjazna aura dla zduńskowolskiego biznesu? Czasy są trudne, skutki kryzysu odczuwamy wszyscy. Jak to się dzieje, że jedni to rozumieją (w powiecie, który ma znacznie mniejszy budżet nie będzie podwyżek), a inni nie?
      Wspomnę o jeszcze jednej uchwale. O wieloletnim programie gospodarowania zasobem mieszkaniowym miasta na najbliższe 5 lat. Sytuacją mieszkaniową w naszym mieście próbowałam zainteresować radnych już w styczniu, wnioskując o przeprowadzenie debaty na ten temat na specjalnej sesji. Wniosek został przegłosowany, ale debata się nie odbyła. Dlaczego? Napiszę o tym odrębnego posta.


Hanna Iwaniuk

poniedziałek, 21 października 2013

„Ty se mów, a ja zdrów.”

   Dziś kilka uwag na temat współpracy gazetki Extra z miastem i miejskimi spółkami. Już, co prawda, nasz zaprzyjaźniony bloger na swoich stronach pokazał jaka to kasa przepływa do prywatnej kieszeni właściciela pisemka, ale czy w związku z tym coś się zmieniło? Oczywiście nic.
  MSC wciąż ogłasza na łamach Extra, że dostarcza ciepło. To zaskakująca informacja. Tak zaskakująca, że warto ją powtarzać w niemal wszystkich wydaniach. Ciekawe jak do tego podchodzą ci, którzy muszą z tego dobrodziejstwa korzystać mając świadomość, że każdy musi coś dorzucić do tego odkrywczego ogłoszenia. Swoją drogą nic tam nie ma na temat konkurencyjności cen? Ciekawe dlaczego.
  Równie zaskakujące, co wręcz humorystyczne jest ogłoszeniu Powiatowego Urzędu Pracy (jak widać staram się być obiektywny), z którego wynika że z nimi/ z nim "szybko znajdziesz nową pracę!"  Najważniejsze to mieć poczucie humoru i kasę. Jak widać i jedno i drugie PUP ma.
   Czas wracać do spółek. Czegoś tak kuriozalnego jak ogłoszenie MPK dawno nie widziałem. Rzecz idzie o zakaz parkowania na terenie miasta dużych samochodów tzw. TiR-ów.


  Nieposłusznych, którzy nie będą parkować na parkingu MPK, postraszono prezydentem. Nareszcie ktoś go ( prezydenta) docenił. Jak widać i tu poczucie humoru nie zna granic, a ten grosz do biletów, no cóż.
      Na koniec oczywiście sam pan prezydent, który dla właściciela owego pisemka gotów jest zrobić chyba wszystko. Tak więc „szerokimi szpaltami” płyną ogłoszenia z Urzędu Miasta, a za nimi szerokim strumieniem kasa wspomagająca byt tego pisemka. Przypominam tylko, że robi to bezpartyjny prezydent dla bezpartyjnego właściciela gazetki.


Partyjny Max Weber 

środa, 16 października 2013

Spotkanie w Brukseli.

     Blisko rok od spotkania w siedzibie Platformy Obywatelskiej w Zduńskiej Woli miałam przyjemność kolejnego spotkania z Panią Joanną Skrzydlewską Posłem do Parlamentu Europejskiego. I to gdzie? W samym Parlamencie Europejskim. Byłam jedną z ok. trzydziestu osób z województwa łódzkiego, zaproszonych przez Panią Poseł na kilkudniowy wyjazd do Brukseli. Oprócz niewątpliwej radości, jaką było poznanie tego zakątka Europy, nasz wyjazd przyniósł mi wiele wymiernych korzyści. To było klasyczne połączenie przyjemnego z pożytecznym. Było, bo niestety wczoraj wróciłam do Polski. 

    
     Poznałam wiele sympatycznych i fascynujących osób. Poznałam wiele urokliwych miejsc, zarówno w Antwerpii jak i w Brukseli. Tak urokliwych, że nie zdołała tego zepsuć fatalna, deszczowa pogoda. Najbardziej czekałam na wizytę w Europarlamencie. Jego oficjalna siedziba znajduje się w Strasburgu, gdzie odbywa się część sesji plenarnych. My byliśmy w Brukseli, gdzie pracują komisje parlamentarne i gdzie odbywa się też część sesji plenarnych. Dwa odległe od siebie miejsca spotkań europosłów budzą wątpliwości, ale póki co symbolika pojednania Francji i Niemiec  po dwóch wojnach światowych bierze górę nad zwykłym pragmatyzmem.
     Większość z nas ma wyobrażenie jak działa Unia Europejska, ale czy zna odpowiedź na wszystkie najważniejsze pytania: Czym jest Parlament Europejski? Dlaczego i jak powstał? Czym się zajmuje? Jakie ma polityczne znaczenie? Jakie miejsce znajduje wśród innych europejskich instytucji? Jakie stawia sobie cele i wyzwania? W końcu: Co robi dla nas? Rozmawialiśmy na ten temat i podczas prelekcji w PE i podczas rozmowy z Panią Poseł Skrzydlewską. Pewnie każdy z Was ma własne zdanie na temat roli i pracy Parlamentu Europejskiego. Dla mnie najbardziej fascynująca jest idea pokoju i wolności. Właśnie dobrodziejstwo pokoju i otwartych granic sprawiają, że cierpliwie czekam na stabilizację i dobrobyt, mimo ze wielu traci wiarę i w politykę i w instytucje europejskie. Ja wierzę, że mimo burz Unia Europejska przetrwa!

Hanna Iwaniuk

czwartek, 3 października 2013

Spółki na tapecie – MPWiK

   Kolejną spółką,  której warto poświęcić kilka słów jest MPWiK. W spółce tej powtarza się trochę historia MSC. Gdyby „odrzucić” przychody finansowe spółka w roku 2012 „pochwalić” mogłaby się  stratą, zresztą w roku 2011 też.  Wg mnie dla tego typu spółek ( komunalnych) przychody finansowe mogą być tylko dodatkiem, swego rodzaju zabezpieczeniem płynności, a nie niemal podstawowym źródłem sukcesu. Spółka ma ponad 6 mln. zł na lokatach! Pragnę przypomnieć, że to my płacąc za wodę składamy się na dobre samopoczucie i władz spółki i władz miasta.  Czekamy na wielkie inwestycje, które będą wytłumaczeniem tak dużej ilości zgromadzonych środków.
  Nie wiem czy prezydent, jako Walne Zgromadzenie zauważył, że w MPWiK jest strata na działalności operacyjnej, prawie 84 tys. zł. Czy można się jednak dziwić skoro pozostałe koszty operacyjne wzrosły z niespełna 40 tys. w roku 2010 do ponad 267 tys. w roku 2011 i ponad 375 tys. w roku 2012. Swoją drogą ciekawe jak to zostało skwitowane przez Walne.



  Przyglądając się także w tej spółce kosztom, nazwijmy to „ delegacyjno - reprezentacyjnym” utwierdzam się w przekonaniu, że warto byłoby dla większej czytelności sprawozdania wydzielić w RZiS pozycję : „ koszty delegacji”.
 Na marginesie
   Zastanawiałem się co napisać o Relaksie. Jedno jest pewne, bez ogromnego dofinansowania z miasta,  ta spółka nie miałaby prawa istnieć. ( strata w 2012 roku – 1.2 mln zł !!! ). Po co więc istnieje, skoro jako spółka musi płacić większe podatki? Odpowiedź jest prosta; to świetne synekury dla niektórych osób  tam zatrudnionych i oczywiście dla kolesiów zasiadających w radzie nadzorczej. Ciekawe co na to płacenie nie ze swoich, bezpartyjny Niedźwiecki i jeszcze bardziej bezpartyjny Trzciński. A może  jest to tylko realizacja hasła; Praca, Rodzina, Sprawiedliwość ?

Max Weber