Śmierć Pana Andrzeja
przyjąłem z niedowierzaniem. Czy jest możliwe, aby ktoś z taką werwą tak
kipiący energią ot tak po prostu odszedł. Czy to nie dziwne, że mimo tego że
był z nami, po powrocie z emigracji, tak krótko wszyscy go zapamiętali.
Wszędzie gdzie był było go pełno. Obyś był zimny albo gorący - czytamy w biblii
. On zawsze był gorący. Czasami bardziej niż my, często zdecydowanie bardziej
niż o połowę od niego młodsi członkowie naszego koła. Koło Aktywności miało
szczęście, bo Jego aktywność nie można było porównać z niczyją. Swym
młodzieńczym tak tak młodzieńczym zniecierpliwieniem często irytował, ale
mieliśmy świadomość tego, że robi to z poczucia misji, misji na rzecz
rzeczywistego dobra nas, mieszkańców Zduńskiej Woli. Tak naprawdę nie miała dla
niego znaczenia przynależność partyjna. Znaczenie miała uczciwość intencji i
tylko poprzez ten pryzmat nas oceniał.
Panie Andrzeju …. Andrzeju, żegnaj!
Max Weber
Max masz calkowitą racje , był gorący aż do bulu! Pan Andrzej tryskał nienawiścią, a jak czytamy "w Biblii" nie może dobre drzewo złego owocu wydawć, ani złe dobrego wydać! Jego nienawiść do Budcinskiegi do Niedźwiedzia i innych świadczyła jakim był człowiekiem, aż mu się oczy świeciły i piana wychodziła na usta jak o "nich" mówił. Ps. Nie wypada, aby ktoś taki jak ty Max i na takim blogu pełnym nienawiści, cytował Biblię, która notabene zawsze pisze się z dużej litery!!!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie modlę się do Panów, o których napisałeś. Mam nadzieję, że w związku z tym szlag mnie nie trafi i większość zduńskowolan również :-),bo komu byście ten meczet budowali?
UsuńJak można takie głupoty pisać. Nie ośmieszaj się człowiecze.
Znowu przyszedł jakiś nawiedzony marudzący o nienawiści. Napiszę po raz kolejny "zionięcie nienawiścią" jest żelaznym chwytem w repertuarze niektórych ludzi. Za komuny tak określano działalność ks. Popiełuszki. "Spontaniczni" komentatorzy sami się demaskują, pokazują kim są i ile mają lat ;) A ich obecność na tym blogu nie jest przypadkowa.
UsuńAle nie zaprzeczyłeś, że to nie prawda o panu Andrzeju , bo to szczera prawda , wszyscy widzieliśmy , te oczy i pianę na ustach kiedy mówił o " nich"!
UsuńNie widziałem żadnej piany i oczów na ustach ;) Stosujesz bardzo ograne sztuczki. Pięć lat temu ludzie się na to nabierali. Dzisiaj mają kompletnie gdzieś.
OdpowiedzUsuńPan Andrzej był przyzwoitym człowiekiem,niestety dla wielu osób poczucie przyzwoitości jest pojęciem całkowicie obcym.Bardzo mi smutno z powodu Jego odejścia
OdpowiedzUsuńzostawcie go mw spokoju odliczl czas do wyboru a okazało się ze sobie samemu uprawial polityke w każdym wystąpieniu i taka jest prawda obywatel któremu zależy na rozwoju miasta widzi bledy ale dostrzega dobre zeczy on był działaczem partii i dobrze to wiedzial
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńCzytam te wzniosłe słowa na temat jaką to wielką i zasłużoną postacią dla ludzkości a szczególnie dla Zduńskiej Woli był śp. Andrzej Minkiewicz. Ja podobnie jak 99,9% mieszkańców naszego miasta nie znała tego człowieka. Dlatego proszę tych piewców chwały i zasług śp. Andrzeja Minkiewicza o trochę pokory w głoszeniu tych niedorzeczności.
Jokerek