wtorek, 9 lipca 2013

Co mnie boli - już nie będzie cd…..

20 czerwca ukazał się ostatni wpis na naszym blogu autorstwa Andrzeja Minkiewicza.
Ostatni, bo dziś nasz kolega zmarł.
Cokolwiek bym dziś o Nim nie napisała, będzie nie tak. Za mało, za dużo, inaczej, nie tak… Ale nie mogę nie napisać.
To był nietuzinkowy CZŁOWIEK. Pełen marzeń, pasji, troski o swoje miasto, jego mieszkańców, odważny, mający własne zdanie, przekonania i nieprzejednany w walce o to w co wierzył,  bezkompromisowy, przyjazny ludziom. Niedawno mówił, że może powinien zmienić tryb życia. Andrzej w roli spokojnego emeryta? Kto go znał wiedział, że to niemożliwe. Że póki starczy Mu sił, będzie aktywny. To był jeden z tych, dzięki którym zbudujemy kiedyś społeczeństwo obywatelskie. Szkoda, że tak mało poznałam Go prywatnie. Był szarmancki (tak, tak – wielu mogłoby się od niego uczyć kindersztuby), opiekuńczy (nie raz wspierał mnie w trudnych chwilach), miał duże poczucie humoru i zaraźliwy śmiech. Bardzo mi przykro, że nie zdążyłam odwiedzić Go w domu.
Odszedł… Smutno mi, że Go już nie zobaczę…
Hanna Iwaniuk
                                            Wędrówką życie jest człowieka;
                                            Idzie wciąż,
                                            Dalej wciąż,
                                            Dokąd? Skąd?

                                            Jak zjawa senna życie jest człowieka;
                                            Zjawia się,
                                            Dotknąć chcesz,
                                            Lecz ucieka?
                                            Lecz ucieka!

                                            To nic! To nic! To nic!
                                            Dopóki sił
                                            Jednak iść! Przecież iść!
                                            Będę iść!

                                            To nic! To nic! To nic!
                                            Dopóki sił,
                                            Będę szedł! Będę biegł!
                                            Nie dam się!
                
Fragment wiersza Edwarda Stachury „Wędrówką życie jest człowieka"

11 komentarzy:

  1. Nie znałem osobiście tego człowieka. Nie zawsze podzielałem jego zdanie. Może ze względu na różnicę wieku nie do końca rozumiałem jego felietony.
    Za to zawsze podziwiałem jego determinacje w zmienianiu tego miasta.
    Można się z kimś nie zgadzać, ale trzeba go szanować. Tego wymaga przyzwoitość. Nie wszyscy ją mają w tym mieście, a ponoć mają honor.

    Szczere kondolencje dla rodziny Pana Andrzeja.
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  2. Brak słów, żal, ogromny żal
    Janusz

    OdpowiedzUsuń
  3. o zmarłych tylko dobrze albo wcale

    OdpowiedzUsuń
  4. "Bardzo mi przykro, że nie zdążyłam odwiedzić Go w domu" Plis,chciałaś żeby cie wyspawał w kakao?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opanuj się idioto. Takie komentarze są nie na miejscu.

      Usuń
    2. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś mógł napisać takie obrzydliwości. Jak widać napisał. To podłe i bardzo przykre.
      Komentarze na blogu ukazują sie bez żadnej cenzury. Wstyd, że niektórzy to wykorzystują, nawet przy tak smutnej okoliczności!
      Hanna Iwaniuk

      Usuń
  5. Jak widać, walka polityczna nie zna granic. Obrzydliwość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szok i niedowierzanie. Emeryt, który energią mógłby obdarzyć kilka osób.

    OdpowiedzUsuń
  7. jaki szok i niedowierzanie ?przecież to standard ze fajni ludzie i dzieci umierają a lajzy chodza po ziemi co na to wszechmogący?stracil kontrole czy faktycznie go wymyslono

    OdpowiedzUsuń