środa, 8 maja 2013

Stara zasada ?



Ostatnio na portalu e zduńska dostrzegłem taki oto wpis:
„Stara to zasada iż kultura przyciąga inwestorów, reprezentacyjny multifunkcjonalny obiekt  i odnowione centrum to wielka zachęta dla inwestorów”
  Nie  mogę powiedzieć, że zaliczam się do młodzieży, wszak swoje lata przeżyłem i ni jak tej starej zasady nie mogę sobie przypomnieć. Bo niby dlaczego inwestorów miałby przyciągnąć, powiedzmy sobie szczerze, prowincjonalny „obiekt multifunkcjonalny „ ( cokolwiek to znaczy ), w którym będzie USC, może kino + raz na miesiąc jakaś impreza głównie w wykonaniu lokalnych artystów. ( Z całym szacunkiem do wielu utalentowanych lokalnych artystów). A może chodzi o  urzędników, którzy zupełnie niechcący mogą stać się największą atrakcją tego multi coś tam.  I  może to oni właśnie będą przyciągać inwestorów, nie tyle swoją niewątpliwą atrakcyjnością co atrakcyjnością miejsca urzędowania. No może to ujmie jakiegoś inwestora .
   A co ma wspólnego odnowione centrum z zachętą dla inwestorów? Też za bardzo nie wiem. Odnowione centrum na pewno będzie milsze dla oka, ale czy będzie to szczególną zachętą  dla  inwestorów, dla wybudowania powiedzmy zakładu przemysłowego na terenie naszego miasta ? Myślę, że w kryteriach podejmowania decyzji o miejscu inwestowania , ładne centrum miasta nie zajmuje istotnej pozycji.
Co więc z tą starą zasadą ? A no ta stara zasada brzmi nieco inaczej. A mianowicie; tam gdzie miasto się rozwija, ludzie zaczynają żyć lepiej, czytaj zamożniej, tam dopiero rodzi się potrzeba obcowania z kulturą. Bo kultura tak jak każde dobro wymaga popytu, a jak powiadają ekonomiści popyt to potrzeba zaspokajania naszych potrzeb tylko, że zawsze zaczynamy od tych podstawowych, a dopiero w miarę podnoszenia się naszych dochodów rodzą się potrzeby wyższego rzędu, w tym potrzeba uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych.
   Oczywiście ślub znajomych, obok walorów towarzyskich może mieć też walory kulturalne, pod warunkiem, że głównym artystą nie będzie Piotr Niedźwiecki.

Max Weber

5 komentarzy:

  1. Przywołane ezdunska nie może się pozbierać.Znakomite w czasach Pana Perdka zeszmaciło się później pod wodzą Pani Mikołajczyk i dalej Pawłowskiej ,teraz jakieś nieogarnięte.Liczę jednak na Cybulskiego bo potencjał On posiada- dajmy Mu szansę ,niech się pozbiera.Temat odchodzenia do "pozazduńskowolskich"obszarów działań był ostatnio omawiany przez moich znajomych.Przez ostatnie kilka lat wypłynęli z miasta ludzie którzy znakomicie radzą sobie na różnych polach działalności,u nas nie było dla nich miejsca.To duża strata dla miasta,pozostaje pytanie -dlaczego musieli odejść?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo byli za mądrzy i nie istnieli w żadnej lokalnej sitwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, popyt jest ostatnio na wykształconych acz niekompetentnych, zakopleksionych z zaburzeniami psychicznymi lub przewlekłymi, wstydliwymi chorobami oraz innymi tajemnicami, bo tylko tacy będą zdeterminowani do kariery, oczywiście odpowiednio zachęceni tanimi komplementami, będą wtedy kreatywni na ściśle określony sposób a jeśli jeszcze konfabulację mają we krwi i niczego się nie boją, to zapraszamy do współpracy. Samodzielnie myślących nam nie trzeba, jeden mózg wystarczy.

      Usuń
  3. Max może byś coś u swojego ukochanego Rychlika załatwił. Ten to dopiero ściąga tłumy inwestorów do powiatu. Tylko lansy i wystawy z Jarosławską uprawia od 6 lat. Całe szczęście że już końcówka i rejestracja w Urzędzie Pracy za roczek z kawałkiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nudzisz człowieku z tym judzeniem na powiat. Oni przynajmniej wspierają festiwal filmów. A miasto co? Nico! Teraz już nawet do muzeum przestają ludzie przychodzić.

    OdpowiedzUsuń