sobota, 17 sierpnia 2013

„Szczęki ” – narodziny potwora

      Mamy nowego wiceprezydenta. Człowiek młody i niezwykle ambitny. Pozytywnie ambitny. Trochę znam pana Pawła i szczerze życzę mu powodzenia. Przede wszystkim lepszego finału niż jego poprzednik na tym stołku. Lepszego finału niż wszyscy inni, którym przyszło się zderzyć  ze zduńskowolską sztandarową inwestycją, którzy na stanowiskach w urzędzie nie dotrwali do jej uroczystego otwarcia. Bo miejmy nadzieję, że choć mamy już trzeci czy czwarty termin, to kiedyś to uroczyste otwarcie nastąpi.
   Pozwoliłem sobie nazwać budowę ratusza ; narodziny potwora. Jak w „Szczękach” połyka kolejnych śmiałków, bo przecież  jak mówi, niezastąpiona w takich sytuacjach Agnieszka Mikołajczyk ; „ Zadania są ogromne, mamy wielką inwestycję ratusza i niestety zawsze było ryzyko, że nowa osoba sobie nie poradzi i tak chyba się stało w przypadku pani Ewy - złożyła wypowiedzenie, które mija jeszcze w sierpniu ”.( Nasze Radio). Tak też się stało w przypadku ryzykanta Krzysztofa Jędrzejewskiego i kilku ryzykantów urzędników ( naczelników/dyrektorów).  


    Czy mamy więc kolejnego ryzykanta? Być może. A swoją drogą co tak przycisnęło panią Ewę, że nie mogła dotrwać jeszcze ten jeden miesiąc ( umowa do końca września ) ? Pytań jest oczywiście znacznie więcej. Czy to możliwe, że do Urzędu Miasta w Zduńskiej Woli trafiają sami nieudacznicy? Czy rzeczywiście budowa ratusza to tak niezwykle skomplikowana budowa, a może  raczej „skomplikowane  procedury” i komplikująca się sprawa jej finansowania ? A może „skomplikowane” okołobudowlane meandry powiązań ?
     Czy  Potwór połknie Pawła Jegiera ? Czas pokaże. A może połknie kogoś wyżej ?


Max Weber.

6 komentarzy:

  1. Taa. Teraz wszyscy będą trochę znać nowego wiceprezydenta ;)
    A propos biur, które miały sens warto przypomnieć los biura obsługi inwestorów. Jedno z bardziej sensownych. Dawna dyrektorka biura pracuje teraz po przywróceniu do pracy przez sąd jako pomoc...prawnicza a gość robiący szkolenia został spuszczony z urzędu. A też mu się chciało jak rzadko w tym nędznym urzędzie.
    Biuro było groźne bo chciało znaleźć inwestora ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tylko takiego, który zagroziłby jednemu przedsiębiorcy i jego kolegom ciułaczom a jednak nędznikom, bo pracownicy odpłynęliby jak po wygranej w lotto a to gorzej niż strike. Bo markety, makdonaldy i inne sprzedawacze to zapraszamy, to są inwestorzy odpowiedni, u nas drogo.

      Usuń
    2. tacy ludzie jak Jegier to cwaniacy. Od początku na łatwy chlebek i mało pracy. Tak ten człowiek pracuje. Tylko w Urzędach. Tam człowiek się nie narobi a zarobi. mamy cyrk w zduńskiej woli a główny błazen jest bezwzględnym cynikiem.

      Usuń
  2. Ale daliście ciała z tym budżetem obywatelskim? A może tak miało być?
    http://zdunska24.blogspot.com/2013/08/urzedasy-udupiy-budzet-obywatelski.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Pan Jegier młody człowiek,bez żadnego stażu,bez żadnego przygotowania i pojęcia jak zarządzać miastem,a co dopiero inwestycjami,to kolejny Szewczyk,Stanisławski,Bednarska,Mikołajczyk,Muzykaten z muzeum,jakaś Klauzińska i inni którym się wmawia,że są ok i zasługują na stanowiska.Prawda jest taka,że Jeger to po spolity wsiowy głupek na kagańcu "władzi"patrzący się szybko dorobić cudzym kosztem jak pozostali.Wszystko co się w tym mieście dzieje, to jedna wieka pomyłka,oszustwo,pazerność i bezprawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj w śmieciówce prawie nie było ataku na starostę, za to pseudokomentarz dotyczył po raz kolejny "bezpartyjnych" fachowców w stylu Niedźwieckiego i podobnych. To będzie leitmotiv przez kolejne miesiące ;) Oczywiście jakiś RAW czy inny zadaniowany machnął laurkę o tym jaki Jegier jest fajny, bez zaplecza politycznego i jak szybko awansował dzięki swojemu intelektowi :D Buehehe.

    OdpowiedzUsuń