środa, 17 października 2012

Max-ów dwóch




  Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, po naszym wpisie ukazał się artykuł na stronach naszego radia o konieczności wypracowania marki Zduńskiej Woli. Nieco nam to pochlebiło, że jako pierwsi wskazaliśmy taką konieczność.  Okazało się także, że  doceniono wysiłek Sieradza w budowaniu marki, wykorzystując przy tym nazwisko, a przede wszystkim dokonania  słynnego mieszkańca tego miasta. Dziś nie wiemy czy Max Factor miał jakiś związek ze Zduńską Wolą czy też nie. Warto jednak pogrzebać, a nuż ! Jak widać również warto czytać nasz blog. Nie tylko wskazujemy  to co nam się nie podoba w poczynaniach obecnie  rządzących Zduńską Wolą, ale jako konstruktywna opozycja wskazujemy potencjalne drogi działania sprzyjające  rozwojowi naszego miasta.
   A tak troszkę żartobliwie,  jako Max jestem całym sercem za Max-em.

Max Weber 

3 komentarze:

  1. Czytam Was z przyjemnością i PP też bo nigdy nie schodzicie poniżej przyzwoitego poziomu.Tak trzymać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielkim błędem było opieranie promocji na Maksymilianie Świętym, bo to bohater dla określonego grona osób (wiara, wiek, poglądy), którego sztucznie podpięto pod Zduńską Wolę, w której jedynie się urodził i został ochrzczony. Poza tym kultywowanie tej postaci to kultywowanie apoteozy śmierci, wygrzebywanie wojennych urazów, to budowanie na przeszłości, a nie przyszłości. Poza tym ów święty taki święty nie był, Jego wiara była archaicznie Maryjna, nie cierpiał wszelkich innowierców, Żydów, to nie patron na nasze czasy raczej na czasy kontrreformacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. czytam często wasze wpisy, ale tu muszę stwierdzić, że trzeba być ignorantem i kompletnie nie mieć wiedzy na temat mechanizmów budowania marki miasta żeby takie coś proponować. nie wymagam od polityków, żeby znali się na wszystkim ale przygotowanie strategii należy zlecić profesjonalistom a nie rzucać hasła jak u cioci na imieninach

    OdpowiedzUsuń